Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Dzieci malują wojnę na chodnikach. To sposób na radzenie sobie z tym, co się teraz dzieje

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Rysunki dzieci na chodniku przy ulicy Konicza w Zielonej Górze
Rysunki dzieci na chodniku przy ulicy Konicza w Zielonej Górze Jacek Katos
Czołgi, ukraińskie flagi, wojna… takie rysunki znaleźć można nie tylko na kartkach, ale i chodnikach w Zielonej Górze. Malowany przez dzieci obraz współczesnego świata pokazuje, jak wielkim przeżyciem dla najmłodszych jest to, co dzieje się w Ukrainie.

Trwająca od wielu dni wojna w Ukrainie pozostawia w dzieciach wielki ślad psychiczny. Nie tylko tych, które ukrywają się w schronach, przeżywają każdy alarm, ale także tych, które uciekły przed bombami do Polski. Także polskie dzieci, słuchając codziennie informacji z Ukrainy, boją się wojny.

Te rysunki to znak czasu

Wszystko to powoduje, że znakiem czasu stały się dziecięce zabawy czy malowidła na chodnikach. Jedne z nich zauważyliśmy przy ulicy Koniczna w Zielonej Górze. Czołgi, walczący żołnierze, ukraińskie flagi…
- To znak czasu – mówi pani Maria, która wracając ze sklepu zainteresowała się rysunkami na chodniku. – Wydawać by się mogło, że ukraińskie dzieci są u nas szczęśliwe. Chodzą do szkoły, najczęściej są tutaj z mamami, otrzymują różną pomoc. Ale to tylko pozory. Jak widać, nawet w zabawie nie potrafią się oderwać od tych dramatycznych wydarzeń. Na długo będą one w nich siedziały i zmienią ich życia.

Rysunki dzieci na chodniku przy ulicy Konicza w Zielonej Górze
Rysunki dzieci na chodniku przy ulicy Konicza w Zielonej Górze Jacek Katos

Zabawy odzwierciedlają nasze samopoczucie

Pani Maria przypomina sobie swoje zabawy w dzieciństwie. Chociaż sama wojny nie przeżyła, bo urodziła się w 1944 roku, to jednak wciąż się o niej mówiło. Przez lata jeszcze dominowała ona także na podwórkach. Dzieci bawiły się w wojnę, patyki udawały karabiny, a Polacy wygrywali każdą bitwę. Także w rysunkach widać było, że wojna wciąż gdzieś siedzi nie tylko starszym w głowach.
- Ale moje dzieci już takich zabaw nie znały. One żyją w innym świecie. Jeśli była zabawa w wojnę to tylko taka, jaką znały z „Gwiezdnych Wojen” – mówi pani Maria.

Rysunki dzieci na chodniku przy ulicy Konicza w Zielonej Górze
Rysunki dzieci na chodniku przy ulicy Konicza w Zielonej Górze Jacek Katos

Kronika wojennych rysunków

Małżeństwo z Kijowa założyło stronę internetową z rysunkami dzieci.
- Moja córka powiedziała: chcę narysować wojnę. Namalowała dwie flagi i żołnierzy broniących Ukrainy. To nas zainspirowało. Pomyśleliśmy, że może inne rodziny potrzebują czegoś podobnego, że może jest to sposób, w jaki najmłodsi mogą radzić sobie z tym, co się teraz dzieje – opowiadają.
To sposób na dzielenie się swoimi przeżyciami i nadzieją na życie sprzed rosyjskiej agresji na Ukrainę. Podobną kronikę "wojennych" rysunków prowadzi "Pravda". Każdego dnia dostaje ich coraz więcej…
Zobacz wideo - dzieci z Ukrainy w zielonogórskich szkołach

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto