Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Gorąco! Spory o plany, schronisko, budżet obywatelski, komisje i... język. Kto kogo obraża?

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Zielona Góra - 38 sesja rady miasta - 30 marca 2021 r. Odbywała się w trybie zdalnym (jak każda od marca 2020).
Zielona Góra - 38 sesja rady miasta - 30 marca 2021 r. Odbywała się w trybie zdalnym (jak każda od marca 2020). Jacek Katos
Na wtorkowej sesji rady miasta wiele uwagi poświęcono sprawom zwolnienia z opłat przedsiębiorców (związanych z koncesją alkoholową), planom zagospodarowania przestrzennego (m.in. na Jędrzychowie, plac Piłsudskiego, rejon ulicy Amelii, szczepieniom na grypę, szkołom branżowym...

38 sesja rady miasta rozpoczęła się ostrą wymianą zdań. Adam Urbaniak z Koalicji Obywatelskiej zauważył, że 19 marca złożył projekt uchwały, dotyczący zwolnienia przedsiębiorców z opłat, związanych z koncesją alkoholową. Wcześniej radni taką uchwałę już przyjęli, ale wojewoda uchylił paragraf 2.

Wojewoda uchylił paragraf uchwały o zwolnienie przedsiębiorców z opłat

- Nie mam żadnej satysfakcji, by przypomnieć: A nie mówiłem – podkreślał Adam Urbaniak. – Wskazywałem na ten paragraf. I tak się właśnie stało. Ta uchwała jest sprzeczna z prawem, Magistrat na to nie reaguje. Dlatego przygotowaliśmy uchwałę, którą chcemy wprowadzić do porządku obrad. Dziwię się, dlaczego go nie ma. Że nie ma opinii prezydenta… Czasu było dużo, a przedsiębiorcy nie wiedzą, na czym stoją.
Radny odniósł się do też Rafała Kaszy, który przygotował wcześniejszą uchwałę, zaznaczając, że to „najsprawniejszy rady”…
Prezydent Janusz Kubicki podkreślał: - Możemy bawić się w politykę. Na spotkaniu z szefami klubów przedstawiłem kwestię uchwały przygotowanej przez Rafała Kaszę. Wojewodą nie unieważnił uchwały, ale jeden z punktów. Na bazie tej uchwały można zwrócić pieniądze tym, którzy wpłacili już opłatę. I tak się dzieje, fizycznie zwracamy te pieniądze. Dziwię się, że przewodniczący klubu nie przekazał tych informacji. Proszę kolegów z KO, aby skończyli chocholi taniec i przestali się popisywać przed mediami. Radny Urbaniak rozdzierając szaty mówi, że miasto się nie zainteresowało. Miasto zrobiło wszystko co trzeba. Gastronomia została zwolniona z opłat związanych z koncesją na alkohol. Byliśmy pierwsi w Polsce. A czy radny Kasza jest najsprawniejszy? Chętnie popatrzę, jak pan Urbaniak sobie radzi na torze przeszkód…
- Proszę o niewartościowanie radnych. To zrobią mieszkańcy – apelował przewodniczący rady Piotr Barczak.

Na sesji nerwowo, stąd apele o szacunek dla radnych

O wprowadzenie kolejnej uchwały, tym razem dotyczącej dofinansowania sportu zawodowego, zabiegał Marcin Pabierowski (KO). Jak podkreślał, to bardzo ważne, by kluby wiedziały, na czym stoją. Muszą znać kryteria tej pomocy od miasta itd. Projekt uchwały został przygotowany i złożony do biura rady już 20 dni temu.
Prezydent Janusz Kubicki odpowiadał, że odbyło się spotkanie w tej sprawie, na którym także był przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej.
- Jestem gotów na wszelkie rozmowy i wszelkię formy współpracy – mówi prezydent. - Ale to są pieniądze publiczne, wydajemy je pod szczególnym nadzorem, Zwłaszcza w dobie pandemii. Nie będziemy wydawać pieniędzy komuś, kto jest niewypłacalny. Zapraszamy do rozmów w tej sprawie. Merytorycznych.
Podczas dyskusji Adam Urbaniak, Marcin Pabierowski apelowali o szacunek i właściwe traktowanie radnych, bo padły słowa, które ich obrażają.
Radny Sławomir Kotylak (KO) chciał 20-minutowej przerwy. Bo chciał zabrać głos, a jednak system go nie dopuszczała… Trzeba go sprawdzić. Przerwy jednak nie było.
Do wymiany zdań doszło też między radnymi PiS. Radna Eleonora Szymkowiak uważała, że przewodniczący rady Piotr Barczak powinien wprowadzić projekt uchwały o sporcie zawodowym do porządku obrad. A skoro tego nie zrobił, to ona zagłosowała za wprowadzeniem tej uchwały, jednak system tego nie uwzględnił. Zażądała reasumpcji głosowania.
- Nie trzeba było podczas głosowania rozmawiać przez telefon – odpowiedział przewodniczący. Reasumpcja jednak się odbyła.
Mimo ponownego głosowania projekt uchwały nie został wprowadzony do porządku obrad.

Budżet obywatelski, szkoły branżowe

Radni przyjęli zaś nową sieć szkół ponadpodstawowych. Chodziło bowiem o dwie szkoły branżowe II stopnia w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego „Elektronik” oraz Zespole Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego.
Dyskutowano też o uchwale w sprawie budżetu obywatelskiego.
- W zeszłym roku nie odbył się budżet obywatelskie. Czy w tym roku będziemy mieli dwa budżety obywatelskie? Czy to będzie ten zaległy? – pytał Dariusz Legutowski (KO). – Prezydent miał obowiązek przeprowadzić w zeszłym roku budżet obywatelski. To znaczy, że złamał prawo. To należy naprawić.
- Ze względu na pandemię nie było w tamtym roku BO, więc w tym roku będzie. Żadne pieniądze dla obywateli nie zostaną stracone – tłumaczył Krzysztof Kaliszuk.
Sławomir Kotylak pytał o drobne inwestycje.
– Dwa, trzy lata temu minimalne projekty były do 200 tys. zł. W zeszłym roku było 100 tys. zł. Pozostaje to lepsze rozwiązanie – mówił K. Kaliszuk. – Teraz dyskutujemy nad tym, co nie udało się zrobić w zeszłym roku.

Jak zrobić dwie ławki z budżetu obywatelskiego?

Marcin Pabierowski pytał, jak miasto konkretnie podejdzie do małych zadań, np. czy wykonam dwie ławki z obrzeżami i płytką chodnikową za 12 tys. zł?
- W 2019 roku przyjęte rozwiązania satysfakcjonowały wszystkich, a teraz co się zmieniło? Wtedy 100 tys. zł było właściwe, a dziś uznajecie, że było zgłoszono nie 100, a tysiąc. A kwestia ławek. Można połączyć osiedla i zrobić więcej ławek za 100 tys. zł – tłumaczył wiceprezydent Kaliszuk. – Teraz wszystko, co zgłasza prezydent, to wszystko jest źle!
- Nie wkładajmy w to polityki. To ograniczenie jest niezrozumiałe. Wiele małych pomysłów w dobie pandemii może się pojawić. Ludzie nigdzie nie mają wstępu, chcą mieć trakty spacerowe, ławki
- Ja to traktuję jako próbę sparaliżowania pracy departamentu inwestycji. Mielibyśmy pół tysiąca zadań, a departament to konkretni ludzie i konkretne możliwości. Z powodu pandemii także są choroby, kwarantanny – podkreślał K. Kaliszuk.
- To my wprowadzaliśmy okręgi, żeby mieszkańcy różnych osiedli mieli szansę korzystać z budżetu obywatelskiego – zauważył. M. Pabierowski. – Proszę mi nie mówić, że coś chcemy blokować. Przeciwnie. Składam wniosek formalny o usunięcie z uchwały treści: 100 tys. zł. Dzięki temu szansę na realizację będą miały wszystkie drobne inicjatywy mieszkańców.
Poprawka nie została przyjęta. Uchwała przeszła.

Zmiana planu w rejonie dawnego LOK-u

Radni zajęli się też planem zagospodarowania przestrzennego w rejonie placu Piłsudskiego. Chodziło o to, by wprowadzić do niego możliwość budowy obiektów mieszkalno-handlowych. Bo stray plan mówi tylko o funkcji mieszkalnej.
Do projektu zgłoszono dwie uwagi, by można tam było wybudować obiekt o dwie kondygnacje większt. Bo plan nie zmienia tego, co było w starym planie - czyli do trzech kondygnacji.
Radni pytali, czy będą możliwe wjazdy od strony ul. Matejki i od Chrobrego. Wiceprezydent Dariusz Lesicki zapewniał, że jest taka możliwość. Mówił też o zachowaniu zieleni wokół. Radni pytali też o miejsca parkingowe (1 miejsce parkingowe na 1 mieszkanie jest realnym).
Uchwała została podjęta przez radę miasta.
Radni dyskutowali też o rejonie ulicy Amelii.
Dariusz Legutowski przypomniał, że pierwotnie miały być one przeznaczone na sport i rekreację.
Wiceprezydent Dariusz Lesicki przypomniał, że rok temu w lipcu radni przyjęli studium, dotyczące tego terenu. To obszar mający 17 hektarów. Na tym terenie istnieje możliwość budownictwa usługowego i mieszkaniowego. Teraz przystępujemy do pracy nada planem. Na pewno nie będziemy tam budować drugiego centrum sportowo-rekreacyjnego. Wokół tego obszaru powstała hala sportowa dla koszykówki, hala tenisowa. Chcemy umożliwić dojazd od strony ul. Sulechowskiej, Urszuli, aby tam nie pojawiały się kolejne samochody. To początek dyskusji nad planami. Zachęcam radnych do przystąpienia do pracy nad nim, by w pełni zabezpieczyć interesy mieszkańców.

Będę konsekwentny - zagłosuję przeciw

- Jestem za tym, żeby coś zrobić z terenem hotelu Leśnego, dojazdem do ul. Zagłoby czy do Trasy Północnej. Ale od początku byłem przeciwko zagospodarowaniu z terenem po byłej Aquarenie. Dlatego zagłosuję przeciw - mówił Jacek Budziński.
Sławomir Kotylak proponował, by zająć się uchwałą dwuetapowo. Najpierw tego co dotyczy dojazdów itd., co proponuje radny Budziński. A sprawy kontrowersyjne odłożyć na później.
Tomasz Nesterowicz (SLD) zgodził się z przedmówcami.
- Kilka lat temu temat budownictwa wielorodzinnego wzbudzał duże emocje - przypominał Marcin Pabierowski. - Nie wiem, czy teraz to jest dobry moment, żeby się zająć tym terenem, więc wstrzymam się od głosu.
- Albo coś robimy, albo nic nie robimy. Co robimy? Tego nie wiemy, to się okaże. Rozpoczniimy procedowanie. Bo jak nie zrobimy tego, tzn. że się nie nadajemy do rządzenia. To tylko przystąpienie do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego - przekonywał Andrzej Brachmański (Zielona Razem).
- Nie lubię tego typu stawiania pod ścianą. Przypomnę, że wy niedawno zarzucaliście, że pani marszałek wszystko wrzuciła do jednego worka, nowy urząd i inne rzeczy. To jest taka sama sytuacja. Za dużo wrzucono do jednego worka. Jak się już zacznie procedowanie, to wiadomo jak jest. Ja będę konsekwentny - tłumaczył Jacek Budziński.
- Zachęcam do pracy. Decyzje państwa będą zgodnie z państwa sumieniem - mówił Dariusz Lesicki.
Paweł Zalewski zadeklarował, że poprze przystąpienie do planu zagospodarowania. Będę pilnował pewnych kwestii, jak choćby zadrzewień, które się tam znajdują.
- Apeluję, by dziś wycofać tę uchwałę i przygotować ją w innej postaci, mniej kontrowersyjnej. Na tym etapie zrezygnujmy, po co otwierać kolejny front i dawać paliwo do kolejnych konfliktów? - apelował Sławomir Kotylak.
Uchwała przeszła.

Wielkie emocje wokół zwierząt

Radni zajęli się też programem opieki nad zwierzętami.
- Jeśli nie chcemy iść do sądów administracyjnych, to wycofajmy ją i popracujmy nad tą uchwałą. Przecież powiatowy lekarz weterynarii wskazał wiele uwag - mówiła radna Bożena Ronowicz (PiS).
- Ten program jest tożsamy do tego, co był w poprzednich latach przyjmowany. U powiatowego lekarza weterynarii zmienił się prawnik, stąd te uwagi. Przeprowadziliśmy rozmowy z panią weterynarz powiatową. Powiedziała, że możemy przyjąć tę uchwałę, ona nie zaskarży tej uchwały. A będziemy mieli rok czasu, by dopracować ten dokument - mówił Krzysztof Kaliszuk.
- Nie jest panu wstyd, skoro tak wygląda schronisko dla bezdomnych psów po 15 latach rządów pana Kubickiego. Cała Polska o tym mówi - podkreślał Janusz Rewers (KO). - Popieram wniosek pani radnej Ronowicz.
- Jeśli pani weterynarz powiedziała, że ona tej uchwały nie zaskarży. To są nieprawdy, po raz kolejny wciska się nam dziecko w brzuch. Ta opinia jest miażdżąca - mówił Adam Urbaniak (KO). - W uchwale nie ma tego, co powinni wiedzieć ludzie, To co zostało wytknięte, powinno być tam prowadzone. Na jakim piśmie potwierdzono, że ta uchwała nie będzie zaskarżana?
Także Marcin Pabierowski podkreślał, że uwagi powiatowego lekarza weterynarii są bardzo poważne.
Radny Andrzej Brachmański (Zielona Razem) zauważył, że każda opinia nie jest wiążąca, więc każdy może głosować wobec własnego uznania. Z weterynarią mam do czynienia od dwóch lat. Te opinie nie są często realne. Z różnych powodów.
- Brak możliwości wskazania dla zwierząt typu krowy i świnie. Wiele samorządów tego nie wskazuje - mówił A. Brachmański. - Bo w woj. lubuskim jest jeden azyl, który się tym zajmuje... Wszystkie samorządy przyjmują te programy, bo trzeba przyjąć. A znaczenie tego dokumentu jest niewielkie.
- Zdziwiony jestem wypowiedzią poprzednika. Zwłaszcza atakami na schronisko. Przypomnę, że to zadanie miasta i ona sprawowała nadzór nad nim - mówił Sławomir Kotylak. - Od wielu lat mówi się o niedofinansowaniu tego miejsca. Teraz wszyscy są źli, łącznie z panią weterynarz. Myślę, ze kierowała się dobrem zwierząt, a nie brakiem możliwości zrealizowania przez miasto.
Eleonora Szymkowiak: - Sprawa bezdomności dla zwierząt jest ważna dla ludzi, którzy mają jakieś sumienie. Może by dołożyć pieniędzy na prowadzenie tego schroniska.
Andrzej Brachmański: - W tym roku weterynaria wydała negatywną opinię dla większości samorządów w woj. lubuskim. Nagle się okazało, że gminy robią źle. Zaczynają się dziać cuda, po zmianie stanowiska. Robimy niepotrzebnie burzę tam, gdzie go nie ma.
- Nie zgadzam się z tym z przedmówcą, który poluje na zwierzęta. To nie tylko kompetencji pani lekarz powiatowej weterynarii. To także kwestie prawne, począwszy od definiowania co to są koty wolno żyjące, po wskazanie podmiotów, które mają się zajmować określonymi zadaniami - mówiła Bożena Ronowicz. - Miałam lisa śpiącego przy tarasie. Nie ma służby miejskiej, która zajęłaby się takimi zwierzętami. Poza policją i jedną panią wolontariuszką - panią Sylwią, wszystkie służby wypięły się na ten problem. Zwierzę było chore i nie powinno się znaleźć wśród ludzi. Ponawiam wniosek, skoro tyle lat popełnialiśmy błędy i uchwalmy porządną uchwałę. Zadzwoniłam też do schroniska w Nowym Kisielinie. Dowiedziałam się, że mam chorego lista przywieźć. Nie byłam w stanie go transportować. To też trzeba uregulować.
- Po raz kolejny słyszymy androny, jakie mówi pan radny Brachmański. Powiatowy lekarz weterynarii wydaje opinie, więc w każdym powiecie wydaje opinie ktoś inny. Były pozytywne uwagi - mówi Adam Urbaniak. - Nie wprowadzajcie ludzie w błąd.

Poprawmy, co trzeba

Paweł Zalewski: - Większość uwag wskazanych przez powiatowego lekarza weterynarii można uzupełnić. Za miesiąc moglibyśmy ją przyjąć. Myślę, że jeśli nie dotrzymamy terminu przyjęcia tego dokumentu, to nic się nie stanie...
- Przychylam się do wniosku radnej Ronowicz i radnego Zalewskiego. Nie chciałbym, aby stanowienie prawa opierało się na deprecjonowaniu uwag - podkreślał Tomasz Nesterowicz. - Pewnie nie byłoby problemu, gdyby dokument nie był wrzucany za pięć dwunasta na sesję.
Janusz Kubicki: - Radny Urbaniak rozdzierając szaty mówił o powadze rady miasta. Następnie mówił, że radni bzdycza się jak zwierzęta na łączce. Pani Eleonoro, wstyd mi za schronisko. Weszło nowe stowarzyszenie, które prowadzi schronisko. Rozpoczęli zbiórkę. Ja obiecałem, że dołożę milion złotych.
- Czy sądzicie, że od tych dokumentów, które przyjmiemy, coś się zmieni? Wiem, jaki problem był z odstrzałem dzików. Na pewno program nie jest idealny. Nic nie stoi na przeszkodzie, by go zmienić. To wasze zadanie - mówił Janusz Kubicki. - Uważam, że musimy przyjąć program, on może być modyfikowany. Proszę zgłosić uwagi i na następnej sesji wprowadzimy do programu poprawki. I zgłosimy aktualizację dokumentu.
Radny Pabierowski mówił o konieczności budowy nowego schroniska dla zwierząt. Miejsce zostało wybrane - w Nowym Kisielinie. Remont starego może być bardziej kosztowny niż postanowie nowoczesnej placówki.
- Budżet miasta to nie kasyno gry. Nie możemy pan prezydent ot tak sobie mówić, że przeznaczy na schronisko milion złotych. Do tego potrzebna jest uchwała budżetowa - zauważyła Bożena Ronowicz. - Nie jestem za tym, aby pakować w ruinę dodatkowe pieniądze. Te fundusze należy przeznaczyć na budowę nowego schroniska. W tej sprawie jestem za radnym Marcinem Pabierowskim. Też pracowałam w tej komisji, on zajmował się lokalizacją nowego schroniska. Jeszcze raz apeluję, żeby sam pan prezydent - bez głosowania - żeby zdjąć z porządku obrad tę uchwałę.
- Przypomnijmy, że Marcin pracuje społecznie, poświęca swój czas. Nie jest pracownikiem urzędu miasta. I jeszcze za to spotyka się z hejtem ze strony prezydenta miasta - podkreślał Dariusz Legutowski.
Paweł Wysocki (Zielona Góra) przypominał, że czekamy na projekt remontu schroniska. Że była pilna potrzeba zmywarki. Taka się pojawiła. Tak samo z drogą.
- Też jeżdżę tam prywatnym samochodem - podkreślał P. Wysocki. - Najważniejszy jest kompromis. A odnoszę wrażenie, że Ko tylko wywołuje zamieszanie i nie chodzi im o rozwiązanie problemu.
Filip Gryko: - Klub Zielona Razem różni się od innych w radzie, że jak jest jakaś sprawa do zrobienia, to my nie jętrzymy na sesji i mówimy, jaki to prezydent jest zły, tylko działamy. Mamy instrumenty, bo współpracujemy. Teraz jak KO jest w opozycji, to wszystko jest źle. Zapraszam was do udziału w różnych akcjach. Dołączcie do prac Pawła Wysockiego i Grzegorza Hryniewicza. Wyremontujmy to schronisko i nie róbmy z tego polityki.
- Ustalmy jakąś linię postępowania w sprawie schroniska. Czy remontujemy, czy budujemy nowe - proponował radny Jacek Budziński. - Zdecydujemy się na konkretne rozwiązania i to zróbmy, łącznie z miejscem dla pochówki zwierząt. Bo rozmywamy się, część w jedną stronę, część w drugą chce iść. Ale najważniejsze: zróbmy to wreszcie! Sam dokument, o którym dziś mówimy, to nie wszystko.
Dyskusja trwała, aż wreszcie rozpoczęło się głosowanie wniosku o zdjęcie uchwały o programie opieki dla zwierząt.
Wniosek nie został zrealizowana (10 radnych było za, 10 przeciw, 1 wstrzymał się od głosu). Przystąpiono więc do głosowania nad przyjęciem uchwały - programu opieki nad zwierzętami. Jak zagłosowali radni tym razem? 10 osób za, 8 przeciw, 3 wstrzymało się. Rada miasta podjęła więc tę uchwałę.

Darmowe szczepienia przeciwko grypie dla osób w wieku 65 plus

Radni przyjęli też program szczepień przeciwko grypie, który jest prowadzony od 2017 roku. Jak mówiła dyrektor departamentu ds. edukacji i spraw społecznych Wioleta Haręźlak, skorzystało z niego ponad 4 tysiące mieszkańców w wieku 65 plus.
Zmienili też wieloletnią prognozę finansową i budżet 2021 (zwiększenie o 1,4 mln zł).
Radni zajęli się też zmianą stałych komisji w radzie miasta. Nie będzie komisji ds. rozwoju miasta, a także komisji ds. integracji. Będą dwie nowe komisje: jedna zajmie się konsultacjami i budżetem obywatelskim, druga - integracją, planowaniem przestrzennym i klimatem. Przewodniczącym pierwszej został Paweł Zalewski, a jego wiceprzewodniczącym - Marek Budniak. Członkami zaś: Filip Gryko, Andrzej Bocheński oraz Dariusz Legutowski. Kontrkandydatem na przewodniczącego był Marcin Pabierowski, który wcześniej był przewodniczącym zlikwidowanej komisji, miał też poparcie Ruchu Miejskiego Zielona Góra.
Natomiast przewodniczącym komisji integracji, planowania przestrzennego i klimatu został Mariusz Rosik, wiceprzewodniczącym Filip Gryko, natomiast członkami: Paweł Zalewski, Marcin Pabierowski, Sławomir Kotylak, Dariusz Legutowski, Janusz Rewers, Zbigniew Binek, Piotr Barczak, Wiesław Kuchta.

Boisko na osiedlu Pomorskim

Kolejna sprawa, nad którą debatowali radni, dotyczyła boiska na osiedlu Pomorskim. Zostało ono wybudowane w 2005.
Akademia Piłkarska Falubaz (skupia 400 uczniów) chce wyremontować boisko i je później zadaszyć. Inwestycja rozpoczęłaby się w tym roku. Boisko do 15.30 użytkowane byłyby przez uczniów szkoły na os. Pomorskim. Oni także mogliby korzystać z zajęć Akademii.
Radny Jacek Budziński pytał m.in. o plac zabaw, który jest w okolicy boiska i o kolejne, stare boisko, czy jest ono także przewidziane do modernizacji.
Plac zabaw zostanie przeniesiony z dużego boiska w inne miejsce.
- W zamyśle inwestora jest, by boisko było całoroczne. Chcą tam zamontować halę, która mogłoba być demontowana. Plac zabaw będzie przeniesiony, chcemy zmienić nawierzchnię tego placu i doposażyć. A kolejne boisko, ze starą nawierzchnią też jest planowane do remontu. Teraz szukamy zewnętrznych funduszy, by móc te plany zrealizować - tłumaczyła Wioleta Haręźlak. -
Sądzimy, że powstanie tego obiektu spowoduje, że będzie większe zainteresowanie piłką nożną. Klub będzie udostępniał boisko nie tylko na zajęcia sportowe, ale i inną działalność mieszkańców osiedla Pomorskiego i sąsiednich. Do zrealizowania tej inwestycji konieczna jest zgoda radnych na przetargową dzierżawę boiska. Na 10 lat.
Radni zgodzili się też nazwać ulice: Łężyca - Nastrojowa, Racula - Bajeczna.
W sprawach różnych Adam Urbaniak podkreślał, że nie życzy sobie, aby prezydent takim językiem zwracał się do niego i jego kolegów.
- To niedopuszczalne, żeby takim językiem zwracać się do dorosłych. Może prezydent mówić takim językiem do swoich dzieci, jeśli ma takie życzenie - mówił. - Nie życzę sobie też, żebym mi wmawiano rzeczy, których nie było. KO nie będzie uczestniczył w jakichkolwiek spotkaniach.
Dariusz Legutowski mówił, że otrzymuje lakoniczne odpowiedzi na zadawane pytania w interpelacjach. Prosił przewodniczącego rady o interwencję w tej sprawie.
- Jest złożone pismo do wojewody i do RIO, by podjęli stosowne działania. Żeby zobowiązać prezydenta do wykonywania swoich obowiązków - podkreślał Dariusz Legutowski. - Będę chciał z kilkoma radnymi zrobić kontrolę miasta i zobaczyć odpowiednie dokumenty. Mimo pandemii jesteśmy zmuszeni wejść do urzędu i zrobić kontrolę.
Sławomir Kotylak wskazał, że komisje rady nie są zwoływane, ale odbywają się bez wykorzystania dostępnych systemów cyfrowych. Komisje to nie maszynka do przyjmowania uchwał.
- Pan radny Kotylak zadaje te same pytania na komisji, a potem na sesji. Służy to tylko biciu piany - mówił Andrzej Brachmański.
Radna Bożena Ronowicz przypomniała, że trwa zbiórka dla małej Ani (Ani z Zielonego Wzgórza) i apelowała, by radni w swoich miejscach pracy, by słuchający sesji mieszkańcy włączyli się akcji i wsparli chorą dziewczynkę.
- U mnie w KRUS-ie już zebraliśmy 800 zł - mówiła B. Ronowicz.
Odniosła się też do wypowiedzi radnych o swojej pracy. Dotyczy ona prac, przygotowanych przez urząd miasta i za pieniądze samorządu.
- Zakłamujecie rzeczywistość. Jest wśród nas Eleonora Szymkowiak, która od wielu lat pomaga potrzebującym. Teraz robi paczki świąteczne. Przestańcie latać po mediach z projektami, które realizują urzędnicy. To fikcyjne działania - mówiła radna Ronowicz. - Byłam szykanowana i moja rodzina i na to zło nie było żadnej reakcji. Teraz to zło uderza w radnych z klubu KO.
Na koniec radna życzyła zdrowych, zdrowych, zdrowych świąt z rodziną. I żebyście się wyciszyli. I żeby następna sesja była mniej drapieżna jak dziś.
Radny Kotylak do radnego Brachmańskiego: Co my tu mamy Białoruś?! Mamy się wziąć do pracy merytorycznej. Czy ja będę pytał czy nie na sesji o kolejne elementy? To mnie zdenerwowało.
Janusz Rewers przypomniał: 5 kwietnia jest akcja. Lubuskie biega dla Ani. Wpisowe 20 zł.
- Mam apel do prezydenta Kubickiego, by mniej czasu spędzał na schodach urzędu marszałkowskiego, a zajął się schroniskiem dla bezdomnych zwierząt - podkreślał J. Rewers.
- Wychodzi na to, że ze swojej roli kabareciarza nie wyszedł - zauważył Krzysztof Kaliszuk.
Głos zabrała jeszcze Bożena Ronowicz: - Bardzo dziękuję prezesowi ZGK Krzysztofowi Sikorze i wiceprezydentowi Krzysztofowi Kaliszukowi za szybką pomoc ludziom, którzy potrzebowali wsparcia. Są teraz szczęśliwi.
- Gdyby nie wydarzenie 2000 lat temu, nikt by nie życzył sobie z okazji świąt zdrowia, życzliwości. Ja tego Państwu życzę. Te święta dają nadzieję na lepsze, nowe życie - mówił na zakończenie sesji Piotr Barczak. - W życiu są większe wartości niż zaczepki, kłótnie. Pomagajmy innym, żeby świat był lepszy, odmieniony. Tak jak odmienił ten, który powrócił do życia, zmartwychwstał. Niech te święta odnowią życie każdego z nas!

Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto