Zielona Góra: Kiedy startuje budżet obywatelski? Miał ruszyć w październiku, ale nie wypaliło. Co teraz?

Zielona Góra pierwszy budżet obywatelski ogłosiła w 2012 roku. Od początku cieszył się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Inne miasta patrzyły z zazdrością i zaczęły też wprowadzać u siebie takie budżety, w końcu znalazł się nawet w ustawie…

Prezydent Janusz Kubicki od początku był też dumny z tej inicjatywy. Co by było, gdyby budżetu obywatelskiego nie było? – pytaliśmy gospodarza miasta po kilku latach funkcjonowania tego przedsięwzięcia. A prezydent odpowiadał: To trochę byłoby, jak kiedyś z budowaniem osiedli. Wytyczano chodniki, a ludzie i tak wydeptali swoje ścieżki. Warto dać im szansę, by powiedzieli, którędy chcą chodzić...

Zdaniem J. Kubickiego, to mieszkańcy powinni decydować, jak wydawać przecież ich pieniądze. Miasto niech zajmuje się dużymi inwestycjami, dla wszystkich. A zielonogórzanie niech decydują o tych mniejszych.
- My, urzędnicy, pewnie nigdy byśmy nie pomyśleli, że ważną sprawą w mieście jest wieża lęgowa dla jerzyków, park kolei szprotawskiej, kociarnia... – wymieniał prezydent - To często małe rzeczy, które są przysłowiowym kamyczkiem w bucie. Ale jak się go wyjmie, standard życia znacznie się polepszy.

Z czasem budżet obywatelski się zmieniał. Mieszkańcy wnosili bowiem różne uwagi i propozycje. Miasto zwiększyło więc sumę z 3 do 6 milionów złotych. Wyodrębniło zadania duże i małe, w końcu specjalną kategorię stworzyło dla oświaty. Potem stworzono pięć okręgów, by każdy rejon miasta miał szansę na inwestycje. W tym roku miała być uruchomiona odrębna kwota na zadania, służące seniorom. Bo tej grupie trudno było się przebić…
Z powodu pandemii koronawirusa w tym roku budżet obywatelski nie został jeszcze ogłoszony. Miasto czekało na lepszy czas. Ten miał nadejść w październiku. Mówił o tym prezydent Kubicki. Jednak i ten miesiąc minął.
- Chcielibyśmy wiedzieć czy i kiedy zostanie ogłoszony tegoroczny budżet obywatelski. Jesteśmy przygotowani i zależy nam na tej inicjatywie, bo mamy ważne dla nas zadanie do przegłosowania – napisali do nas mieszkańcy z osiedla Przyjaźni.

Tymczasem prezydent konkretnych dat nie chce podawać, choć za budżetem obywatelskim jest całym sercem. Jednak jak mówi, czasy się zmieniły, jesteśmy w innej rzeczywistości i trudno przewidzieć, co będzie za miesiąc, dwa, pięć. Uważa, że lepiej poczekać do czasu, kiedy będzie można bezpiecznie przeprowadzić wszystkie procedury związane z budżetem obywatelskim. Trudno dziś powiedzieć, kiedy to będzie możliwe, czy w styczniu czy w marcu, a może jeszcze później?

Gospodarz miasta dodaje, że nie tylko z budżetu obywatelskiego trzeba na razie zrezygnować, ale nie ma też co myśleć o tradycyjnych imprezach jak jarmark bożonarodzeniowy czy miejski sylwester. Na razie wysiłek, energię i pieniądze powinniśmy skierować na walkę z koronawirusem.

Decyzje o przesunięciu terminu ogłoszenia budżetu obywatelskiego prezydent Kubicki podjął po konsultacjach ze wszystkimi klubami w radzie miejskiej.
- Uważam, że to dobra decyzja. Wszystkie ręce na pokład, by pokonać tego wirusa, który tak nam wszystkim komplikuje życie. Mamy tego dość – przyznaje zielonogórzanka Justyna Rękosiewicz-Gruszka. – Nic się nie stanie, jak budżet poczeka…
- Trochę szkoda, ale cóż, są ważniejsze rzeczy – zauważa Grzegorz Smoliński. – Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na start tegorocznego budżetu obywatelskiego. To bardzo cenna inicjatywa, angażujące setki, a nawet tysiące osób. I co ważne, dzięki niej powstało wiele ciekawych rzeczy w mieście.

WIDEO: Gorzów: urząd ogłosił wyniki budżetu obywatelskiego na 2020 r.