O tym miejscu mówiło się od lat. Bo znajduje się w centrum miasta, rośnie na nim wyjątkowy, bo 800-letni cis, a wygląd skweru pozostawiał wiele do życzenia.
Skwer przy ul. Kopernika pod okiem społeczników
Społecznicy organizowali warsztaty i konsultacje, dotyczące tego miejsca. By ewentualne zmiany uwzględniały przede wszystkim potrzeby mieszkańców. Jak mogłoby wyglądać to miejsce w przyszłości?
- Przeprowadzaliśmy konsultacje – mówiła nam przed trzema laty Irina Brovko, z Fundacji Lyada.
Według koncepcji przygotowanej przez społeczników mogłyby się tu pojawić – oprócz zieleni oczywiście - także ławki, bo mieszkańcy podkreślali, że zależy im na miejscu do odpoczynku, ale i niewielkie stoliki piknikowe, stojaki na rowery. Według koncepcji miałoby się też tutaj pojawić dodatkowe oświetlenie, monitoring.
Miejsce miałoby być jak najbardziej naturalne, elementy wykonane z drewna, z kamieni, nie plastiku. „Zabawki” mają być z głazów, drewnianych elementów na naturalnym podłożu. By jego urok był zachowany, obecne rośliny zostały, a skwer stał się oazą odpoczynku, strefą przyjazną osobom starszym i uwzględniającą potrzeby spacerowiczów z psami.
800-letni cis i skwer czekali na pieniądze
Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk obiecał, że koncepcja przygotowana przez społeczników nie pójdzie do kosza. Problemem są pieniądze, jeśli tylko uda się miastu je pozyskać, skwer zmieni się nie do poznania. No i udało się zdobyć fundusze w ramach tzw. zielono-niebieskiej infrastruktury z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W projekcie chodziło o zagospodarowanie wody opadowej. Kosz inwestycji to blisko 689 tys. zł.
Dziś radny Paweł Wysocki mówi, że te uwagi mieszkańców zostały uwzględnione. I choć na razie zieleń tu nie dominuje, to warto poczekać, aż wszystko się zazieleni. Posadzono tu bowiem drzewa, krzewy ozdobne i rabaty z bylinami kwitnącymi w korze.
Co się zmieniło na skwerze przy ul. Kopernika?
- Na szczęście zabytkowy cis nie został uszkodzony i nawet powiedziałabym, że odżył i ma się dobrze – mówi Krystyna Mączyńska z Zielonej Góry, która nie kryje zadowolenia z rewitalizacji skweru. – Przychodzę tu wnukami. Bardzo im się podoba.
Na placyku nie brakuje obecnie małej architektury: toru przeszkód, pieńków do przeskoków, głazów, stojaków na rowery, ławki modułowej i stołów z dwiema ławkami, budek lęgowych dla ptaków, a nawet huśtawki wieloosobowej dla dorosłych. Dostępne są też leżak wieloosobowy, kosze na śmieci i na psie odchody, tablica do rysowania dla dzieci. Jest też karmnik dla ptaków z poidłem.
Pod nadzorem Lubuskiego Konserwatora Zabytków renowacji doczekał się zabytkowy mur.
Ma się nam nim pojawić mural, którego autorami mają być… Pogromcy Bazgrołów. Liczą, że spodoba się mieszkańcom.
Plac przy ul. Kopernika to przykład tzw. ogrodu kieszonkowego, a te powstają w mieście w różnych punktach. Tam, gdzie nie ma możliwości stworzenia większych skwerów i gdzie zieleni bardzo brakuje.
W ramach projektu "Zielono-niebieska infrastruktura na terenie Miasta Zielona Góra" zostanie zrealizowanych 10 zadań, których celem jest retencjonowanie wód opadowych i roztopowych, a także rozwój zieleni miejskiej.
Chodzi o rozszczelnienie utwardzonych nawierzchni, stworzenie ogólnodostępnych miejsc wypoczynku i rekreacji z elementami małej architektury w otoczeniu nowych nasadzeń zieleni.
Szacowany koszt przedsięwzięcia to około 2,5 mln zł, z czego dotacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wynosi 1 mln zł.
POLECAMY TEŻ
ZOBACZ TEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?