Stado dzików na ulicy Tadeusza Konicza w Zielonej Górze:
- Na ulicy Tadeusza Konicza pojawia się coraz więcej dzików. Na początku były to małe grupy, po 1-2 pary, obecnie, jak widać na filmie, z młodymi jest to już około 25 sztuk. Po stanie trawnika można przypuszczać, że znajdują się tam pędraki, czyli larwy chrząszcza majowego, który jest przysmakiem dzików - napisał do nas pan Michał.
To, co widzicie na powyższych zdjęciach i filmie nie jest wcale fotomontażem. - Nie ukrywajmy, problem z dzikami w Zielonej Górze jest i chyba miasto nie ma za bardzo pomysłu, jak go rozwiązać. Pod moim domem zwierzęta te pojawiają się regularnie. O określonych godzinach w ogóle nie wychodzimy na zewnątrz. Dzieci również nie korzystają z pobliskich placów zabaw - wyjaśnia pan Adam, który podkreśla, że to są dzikie zwierzęta i woli dmuchać na zimne. - Żadne wyssane z palce argumenty mówiące o tym, że dziki nikogo nie skrzywdzą do mnie nie przemawiają. To głupota tak wnioskawać - dodaje.
Co robić w sytuacji, kiedy spotkamy dzika?
- W przypadku spotkania z dzikiem, człowiek, jeśli nie został przez niego zauważony, nie powinien wykonywać gwałtownych ruchów, lecz spokojnie się oddalić.
- Jeśli dzik nas dostrzeże, najlepszym wyjściem jest stanąć w bezruchu. Ucieczka może sprowokować zwierzę do ataku, a biegnie on z prędkością nawet 10 metrów na sekundę.
- Dzik ma bardzo wyczulony węch (w odległości 500 metrów może wyczuć człowieka) oraz wyczulony słuch pozwalający usłyszeć pęknięcie gałązek, trzeszczenie śniegu, a nawet szum tarcia ubrań. Słabością dzika jest wzrok, ponieważ zauważa tylko ruch. Mieszkańcy i turyści powinni pamiętać, że zaniepokojona locha z młodymi jest bardzo agresywna.
- Warchlaków nie wolno dotykać, zaczepiać, łapać, ani tym bardziej atakować.
- Dzików nie wolno szczuć psami oraz dokarmiać.
- Zwierzęta pojawiają się w mieście, szukając pożywienia. Jeśli je znajdują, wówczas do takiej sytuacji się przyzwyczają. Szczególną ostrożność należy zachować w lasach i na szlakach turystycznych, a także w miejscach, w których dziki niedługo wcześniej zryły teren. Po zmroku należy unikać zarośli i łąk.
- W miarę możliwości należy korzystać z dróg, po których jeżdżą samochody.
- Nawet jeśli dzik wydaje się być oswojony, to wciąż pozostaje niebezpiecznym zwierzęciem. Nie wolno więc do niego podchodzić. Ponadto mieszkańcy powinni informować policję, jeśli napotkają w lesie quady, czy motocykle crossowe. Płoszą one zwierzynę, która wówczas może być groźna. (źródło Polska Policja).
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?