Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZIELONA GÓRA" Miasto kojarzyło się w Polsce z festiwalem? Czy nadal tak będzie? [ZDJĘCIA]

kali, nd
Festiwal Piosenki imienia Anny German w Zielonej Górze
Festiwal Piosenki imienia Anny German w Zielonej Górze Mariusz Kapała
Jesteśmy miastem festiwalowym. Odkąd pamiętam, zawsze nas kojarzono z piosenką. Czy tę tradycję uda się zachować? - pyta nas pani Maria.

Nie tylko Maria Nowak-Karlicka uważa, że Zielona Góra piosenką i tańcem stoi.

- To nasza marka. Gdzie nie jestem w Polsce, a jeżdżę często, to wszędzie nas kojarzą z festiwalem - opowiada zielonogórzanka. - Ja wiem, że może nie wszystkim dobrze się kojarzą dawne festiwale piosenki radzieckiej, ale ja nie łączę muzyki z polityką. Mieszkańcy świetnie się bawili na tych wydarzeniach.

O festiwalu piosenki radzieckiej nikt już nie mówi. Po zmianie ustroju próbowano zastąpić go w mieście Festiwalem Zjednoczonej Europy, ale bez powodzenia. Kilka edycji się odbyło, lecz to wydarzenie kulturalne nie wpisało się na stałe do kalendarza muzycznych imprez w mieście.

Swego czasu festiwale „Pokój i Dobro” organizowali franciszkanie. Krystyna Warcaba wspomina, że i one miały swoją widownię.
-Chodziłam na nie z moimi sąsiadkami. Bardzo nam się podobało - mówi. - Szkoda, że już nie są organizowane.

Tomasz Nowicki jest młody. Nie pamięta festiwali piosenki radzieckiej, ale już festiwal piosenki rosyjskiej jak najbardziej.

- Byłem kilka razy i bardzo dobrze z moją paczką się na nich bawiłem - podkreśla. - Nawet zaczęliśmy się uczyć języka rosyjskiego i bardziej zainteresowaliśmy się słowiańską kulturą. Żałowaliśmy potem, że z powodu aneksji Krymu i wydarzeń na Ukrainie festiwalu już nie kontynuowano. I domyślam się, że nie ma szans, by go wskrzesić.

Jadwiga Kamińska przypomina zaś, że wciąż się u nas odbywają festiwale folkloru. I ciągle znajduje się wiele osób, które chcą te występy oglądać.

Wielu Czytelników pyta jednak, czy miasto nadal ma szansę nazywać się festiwalowym? O jakich wydarzeniach, które mogłyby być naszą artystyczną wizytówką, gospodarze Zielonej Góry myślą? I przypominają wystąpienie na sesji byłej dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury Wandy Rudkowskiej na temat projektu kulturalnego miasta. Moglibyśmy ściągnąć wielu turystów na ważne wydarzenia artystyczne.

Czy ZOK ma w najbliższych planach jakieś duże imprezy?

- Festiwal imienia Anny German ma taką formułę, że młodzi walczą o miejsca, wykonują utwory polskich kompozytorów, autorów tekstów, ale gdzieś Anna German, z tymi swoimi piosenkami związana z Zieloną Górą ma zawsze patronować temu wydarzeniu - mówi Agata Miedzińska, dyrektor ZOK.

I zauważa, że Festiwal Zjednoczonej Europy, który próbował się mocno zakorzenić w Zielonej Górze, jednak nie był w stanie się utrzymać dłużej niż parę lat. ZOK nie zakłada więc innego festiwalu, niż właśnie ten wspomniany im. Anny German.

- Zielona Góra była znana z festiwalu i myślę, że wciąż będzie znana z festiwalu - słyszymy jeszcze od dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury.

Ale Agata Miedzińska podkreśla, że warto bardziej inwestować w festiwale, które już są w Zielonej Górze. Mowa tu chociażby o wydarzeniach z jazzem w roli głównej, festiwalu gitarowym czy CORNO – Brass Music Festival. One niosą za sobą olbrzymi potencjał, jeżeli chodzi o promocję miasta, ale i wartości merytoryczne. Warto wzmacniać te festiwale i oczywiście nadal promować w całej Polsce Zieloną Górę poprzez właśnie festiwal imienia Anny German.

ZOBACZ TEŻ

FESTIWAL NA ULICY

POLECAMY TEŻ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: ZIELONA GÓRA" Miasto kojarzyło się w Polsce z festiwalem? Czy nadal tak będzie? [ZDJĘCIA] - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto