Zielona Góra. Nie gaśnie ogień wokół sporu o amfiteatr. W mieście pojawiły się billboardy atakujące radnych i prezydenta

Radni PO tłumaczą, że chodzi o sprawę amfiteatru, która – ich zdaniem - wciąż jest otwarta. Miasto zamierza na jego miejscu wybudować salę koncertowo-konferencyjną.
- Chcemy zwrócić uwagę mieszkańców, by nie zapominali o tym, że sprawa jest w toku. A przecież według różnych ankiet, zamieszczanych na wielu portalach około 80 procent ankietowanych odpowiadało, że są za remontem amfiteatru a nie budowanie na jego miejscu sali – mówi radny Koalicji Obywatelskiej Janusz Rewers. – Dlatego domagamy się konsultacji społecznych w tej spawie, zgodnie obowiązującymi siedmioma zasadami. Bo spotkania, rozmowy czy ankiety to nie są konsultacje społeczne. A jeśli faktycznie były przeprowadzone, to prosimy o pokazanie ich wyników. Szanujmy opinie społeczną.

Janusz Rewers dodaje: - Żeby była jasność. My nie jesteśmy przeciwko budowie sali koncertowo-konferencyjnej. Ale nie na miejscu amfiteatru. Będą pieniądze, możliwości, to niech ona powstanie w dogodnym miejscu w Zielonej Górze.
- Czy za 28 mln zł, bo tyle zaplanowano, może powstać ładna architektonicznie i efektowna sala? Miasto nie potrzebuje kolejnego blaszaka – podkreśla Janusz Rewers. – Przypomnijmy tylko, że 9 lat temu powstała Filharmonia Gorzowska za 120 mln zł, cztery lata temu wybudowano salę koncertową Jordanka w Toruniu za 225 mln zł. Koszt modernizacji amfiteatru z zadaszeniem jest dużo mniejszy. Koszalin zrobił to za 37 mln zł.
Zdaniem radnego Rewersa – przeprowadzony przez miasto konkurs architektoniczny mocno ograniczał biorących w nim udział (koszty, wymóg – ma nie padać na głowę).

- Widziałem inne, dużo ładniejsze projekty, z zielenią na dachu, ciekawe wizualnie, ale one przekraczały budżet proponowany przez miasto – dodaje Janusz Rewers. – My możemy porównać nasz amfiteatr do tego, który jest w Kołobrzegu. Tam był konkurs na remont amfiteatru. Wygrał projekt za ok. 50 mln zł.

- Dopóki nie rozpoczęła się budowa, wszystko jest możliwe. Rok ma trwać przygotowanie dokumentacji za 1,5 mln zł – mówi Janusz Rewers i podkreśla, że warto więc pomyśleć o szerokich konsultacjach. Stąd akcja billoardowa. I pytanie: Dlaczego radni J. Kubickiego nie chcą ratować amfiteatru? Pod pytaniem znalazły się nazwiska radnych, którzy zagłosowali przeciwko uchwale, dotyczącej przeprowadzenia konsultacji społecznych. To oznaczała zgodę na budowę sali za 28 mln zł.
Skąd pieniądze na akcję billoardową? – pytamy.
- Z Inicjatyw Lokalnych z budżetu centralnego PO – wyjaśnia Janusz Rewers. – Wiem, że niektórzy mówią, że można by wydać te pieniądze na inne cele. Chodzi o to, że nie można. Są przeznaczone na określone działania.
Radny Koalicji Obywatelskiej Marcin Pabierowski dodaje, że amfiteatr to ważne i historyczne miejsce dla zielonogórzan.
- Teraz niektórzy są oburzeni, że na billboardach pojawiły się nazwiska radnych. Pamiętam, że ta forma prezentacji nazwisk już kiedyś była praktykowana przez radnych – zauważa Marcin Pabierowski przywołując zdarzenie sprzed lat, kiedy to na ogrodzeniu Złotego Domu powieszono listę radnych, którzy byli przeciwni, by w obiekcie mogło funkcjonować kasyno.

Co o akcji billboardowej sądzą niektórzy radni wymienieni na liście?
- To jest właśnie poziom Zielonogórskiej PO. Nic nie robią dla mieszkańców Zielonej Góry tylko uprawiają tzw. czarny pijar – mówi radny klubu Zielona Razem Grzegorz Hryniewicz. - Nie mając się czym pochwalić. Te pieniądze z bilbordów, a jest to ładna suma, mogłyby zostać przez PO przekazana choćby na reklamę, ale Ani Orłowskiej, która choruje na SMA i potrzebuje ponad 9 milionów złotych na leczenie. Pieniądze te można by lepiej wykorzystać przeznaczając je na zielonogórskie hospicjum czy też grzejniki, karmę dla schroniska dla bezdomnych zwierząt.
Radny Hryniewicz przypomina, że o remoncie amfiteatru mówi się od lat. To on w poprzedniej kadencji przekazał z puli radnego pieniądze na projekt.
- Sama krytyka nic nie daje. Trzeba konkretnie działać a nie powstrzymywać te działania. Tak jak było w przypadku rewitalizacji Wzgórz Piastowskich – zauważa Grzegorz Hryniewicz. – A konsultacje były, mówię to z pełnym przekonaniem, bo sam brałem w nich udział.
Co o akcji myśli Paweł Wysocki?
- Zastanawiam się, skąd zostały sfinansowane te bilbordy?! Jednak wierząc, że z kieszeni radnych PO dziwię się, że nie przeznaczyli tych niemałych środków na hospicjum czy pomoc dla schroniska dla zwierząt, o czym tak dużo ostatnio mówili – komentuje sprawę Paweł Wysocki, jeden z wymienionych radnych na billboardzie

Filip Czeszyk, także z klubu Zielona Razem mówi, że skupia się na pozytywnych działaniach na rzecz mieszkańców i mieszkanek Zielonej Góry. Hejt go nie interesuje!

- Wierzę, że wspólną intencją obu stron tego sporu, jest to, aby zielonogórzanki i zielonogórzanie mieli możliwie szeroki dostęp do wydarzeń kulturalnych, organizowanych w dobrych warunkach. Jeśli tak jest, to zawsze jestem gotów do rozmowy na temat amfiteatru – dodaje Filip Czeszyk. - Niestety tego typu akcje wyłącznie zaogniają konflikt i powodują złe emocje. Kolegom z PO doradzam: Zajmijcie się konkretną pracą na rzecz miasta i jego mieszkańców i mieszkanek, a nie działaniami eskalującymi konflikt. Czy naprawdę nie można było tych pieniędzy spożytkować w inny sposób? Żeby mogli z nich skorzystać mieszkańcy!

Radni klubu Zielona Razem podkreślają, że sala nie będzie blaszakiem, a ciekawą bryłą. I zielonogórzanie zyskają wiele. Bo ile w ciągu roku odbywa się imprez w amfiteatrze, a ile może być koncertów, wydarzeń artystycznych w sali koncertowej? Chodzi o to, by obiekty były w pełni wykorzystywane przez cały rok i oferowały mieszkańcom wiele ciekawych wydarzeń. Amfiteatr w naszych warunkach klimatycznych się nie sprawdza. Trzeba też myśleć o ekonomii i miejskich pieniądzach. By były jak najlepiej wykorzystywane.

Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk wiele razy podkreślał, że remont amfiteatru był zapowiadany od lat. Odbyły się odpowiednie konsultacje społeczne, a miasto, na wniosek również polityków Koalicji, przeprowadziło otwarty konkurs architektoniczny, na który zgłosiło się pięć pracowni. Wszystkie projekty były oceniane przez niezależnych ekspertów m.in. z Poznania i Wrocławia. Wybrano najlepszy i zaprezentowano go mieszkańcom. Miasto podpisało umowę na przygotowanie dokumentacji projektowej, która ma być gotowa do końca listopada 2021 roku. Będzie ona stanowiła dowód, że możliwe jest wybudowanie ciekawego architektonicznie i wygodnego obiektu na miarę XXI wieku.

Wideo: Zielona Góra. Radni Platformy Obywatelskiej krytykują pomysł zastąpienia amfiteatru salą widowiskowo-konferencyjną

Temat amfiteatru - i nie tylko - pojawił się też na ostatniej, wtorkowej (26 stycznia 2021 r.) sesji. Odbyła się gorąca dyskusja, Jak określił to prezydent Janusz Kubicki – kolejna wojenka polsko-polsko. Gospodarz Zielonej Góry apelował o współpracę.
Czy do niej dojdzie? Czy będzie chęć z obu stron? Czas pokaże.