Rośnie liczba kontroli PIP
Jak informuje Juliusz Głuski, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Pracy najwięcej kontroli przeprowadzono w branży budowlanej – 4 774 (analogicznie w 2020 roku – 3 301), w handlu i naprawach – 4 458 (4 187), a także przetwórstwo przemysłowym – 3818 (3 276). Według rzecznika, trudno na razie ocenić dokładne przyczyny wzrostu liczby kontroli, bo zawsze czynników jest wiele. Konkretniejsze wnioski będzie można jego zdaniem wyciągnąć na koniec roku.
W tym kontekście warto zauważyć, że OIP w Lubuskiem zatrudnionych jest 78 osób. Za kontrole w siedzibie w Zielonej Górze odpowiada 33 pracowników, w Gorzowie 14. Skąd taka dysproporcja? – Na północy mamy po prostu mniej powiatów – wyjaśnia Jerzy Łaboński. Co warto podkreślić praca w PIP jest w pewnym sensie wyjątkowa – urząd musi zatrudniać specjalistów, którzy mają konkretną wiedzę o danej branży. Elektrycy, leśnicy, chemicy – takich osób poszukuje PIP.
- Jeśli zapada decyzja o kontroli np. zakładu energetycznego to osoba, która tam pójdzie musi nie tylko znać przepisy, ale orientować się w tym, jak tego typu firma funkcjonuje. Tylko wtedy kontrola ma sens. Do tego dochodzą oczywiście emocje. Nie wszystkie kontrole przebiegają spokojnie, czasami odbywają się w stresującej atmosferze. Do tego również przygotowuje inspektorów trening psychologiczny – przekonuje Łaboński.
Dlatego też samym inspektorem nie jest łatwo zostać. – Oprócz wykształcenia w odpowiednim kierunku należy zdać egzamin państwowy. Przygotowania i szkolenia do niego odbywają się w specjalnym ośrodku PIP we Wrocławiu – tłumaczy nasz rozmówca.
Zgłoszenia dotyczą głównie pensji?
PIP bada przypadki wypadków w przedsiębiorstwach, zarówno tych śmiertelnych, jak i mniej dotkliwych. – Sprawdzamy kwestie związane z BHP. Jeśli mam być szczery to zgłoszenia od samych pracowników w największym stopniu dotyczą sytuacji, w których pracodawca zalega z wypłaceniem wynagrodzeń – twierdzi Łaboński.
I kontynuuje: - Inspektorzy pracy posiadają narzędzia oddziaływania na pracodawców naruszających przepisy prawa, którymi są decyzje nakazowe, wnioski, wystąpienia, środki wykroczeniowe – wylicza inspektor.
Jak wygląda sama kontrola? Urzędnik zaczyna od dokumentów. W przypadku przedsiębiorstw, gdzie odbywa się działalność produkcyjna sprawdza również stan techniczny samych maszyn oraz narzędzi, których używają pracownicy. – Jak łatwo sobie wyobrazić, tutaj również potrzebna jest niezbędna wiedza – dodaje Łaboński.
Krytycznym elementem jest człowiek
Działalność PIP związana jest również z edukacją oraz profilaktyką, tak aby zapobiegać negatywnym wydarzeniom. – Analiza danych statystycznych dotyczących wypadków przy pracy wskazuje, że zaczynają dominować przyczyny „organizacyjne” i „ludzkie”. Mogą one wynikać z braku wiedzy, dlatego wspólnie ze związkami zawodowymi, organizacjami pracodawców, instytucjami takimi jak KRUS, ZUS, UDT regularnie organizujemy szkolenia – tłumaczy Łaboński.
Jak to wygląda w praktyce? Na przykład ostatnio odbyło się szkolenie on-line dla pracodawców zrzeszonych w Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej. W jego trakcie omówiono zagadnienia prawa w okresie COVID-19, bezpieczeństwa pracy, przeciwdziałania zakażeniu koronawirusem w zakładzie, środki organizacyjne i techniczne w zakresie ograniczenia ryzyka zakażenia.
Wideo: Zielona Góra. Budynek po kultowym Kinie Nysa nadal popada w ruinę
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?