Zielona Góra. Prezydent Janusz Kubicki przekaże amfiteatr radnym Koalicji Obywatelskiej?

Urząd miasta ogłosił konkurs architektoniczny na halę widowiskowo-konferencyjną na ok. 2 tys. osób, która miałaby powstać w miejscu obecnego amfiteatru. W projekcie zapisano na ten cel 28 mln zł. - Nie zamierzamy zburzyć amfiteatru do zera. Chcemy przekształcić go w nowy obiekt z wykorzystaniem elementów obecnej infrastruktury - zapewnia prezydent Janusz Kubicki.

Ale swoimi deklaracjami włodarz miasta nie przekonał radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy zdecydowanie krytykują ten pomysł. Ich zdaniem amfiteatr powinien zachować obecny charakter opery leśnej. Natomiast planowana rzekoma przebudowa to raczej likwidacja amfiteatru, jako obiektu otwartego, przeznaczonego dla większej, czterotysięcznej publiczności.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Jakie są plany urzędu miasta w sprawie zielonogórskiego amfiteatru?

- Budowa sali filharmonii na 600 osób w Gorzowie kosztowała 138 mln zł w 2010 r. - mówi radny Janusz Rewers. - Piękna sala koncertowa Jordanki w Toruniu na 1200 osób - 223 mln zł. Można więc założyć, że koszt porządnej sali koncertowo-widowiskowej wyniósłby 150 mln zł. Amfiteatr w Zielonej Górze można porównać z obiektem w Kołobrzegu. Oba są zdegradowane i nie mają dachu. W Kołobrzegu władze mają już dokładny projekt wykonawczy i szacunkowy koszt remontu to 50-60 mln zł. W Koszalinie remont amfiteatru wyniesie z kolei 40 mln zł. Więc albo mamy salę za 150 mln zł, albo wybudujemy tu jakiś obrzydliwy blaszak, żeby tylko coś postawić.

Zgadza się z nim radny Adam Urbaniak. - Zakładając, że amfiteatr będzie modernizowany wydawało się, że idealnie współgra to z programem rewitalizacji i możliwością otrzymania z tego tytułu dofinansowania w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Według naszych wyliczeń mogłaby to być kwota nawet ok. 18 mln zł. Proszę zwrócić uwagę, ile miejskich środków udałoby się zaoszczędzić - mówi radny. - Kwestią zasadniczą jest także liczba uczestników imprez w tym miejscu. Jeśli będzie to sala, to liczba zostanie pomniejszona w sposób znaczący. Może w mieście potrzebny jest taki obiekt, ale przecież funkcją amfiteatru było to, aby zmieścić imprezę na nawet 5 tys. ludzi. O to walczymy, aby tego typu duże wydarzenia, w tym pięknym plenerze, mogły się dalej odbywać.

PRZECZYTAJ TAKŻE: ZIELONA GÓRA. W miejscu starego amfiteatru może powstać hala widowiskowo-kongresowa

Prezydent Janusz Kubicki w odpowiedzi na krytykę radnych KO zaproponował, żeby to oni w takim razie zajęli się zdobyciem funduszy oraz samą modernizacją amfiteatru. - W tej sprawie wysłałem już pismo do pani marszałek Elżbiety Polak. Są odpowiednie prawne procedury, które umożliwiają przekazanie przez miasto amfiteatru innemu podmiotowi. Skoro politycy KO uważają, że wyremontują go lepiej, że będą potrafili zdobyć na to dofinansowanie, to proszę bardzo, droga wolna. Jestem przekonany, że w ciągu roku będziemy mieli świetnie odnowiony amfiteatr - ironizuje włodarz miasta. - Politycy KO zdecydowanie przegrali ostatnie wybory i może z tego powodu wynika ich frustracja. Teraz będą mieli szansę się wykazać i zrobić coś dla miasta. Zobaczymy, ile warte są ich propozycje, krytykować zawsze jest łatwo.

- Jeśli prezydent chce się wycofać, to może niech mi przekaże miasto, ja nim chętnie pokieruję - odpowiada radny KO Marcin Pabierowski.