Warto przypomnieć, że projekt zyskał szerokie poparcie wśród zielonogórzan – głosowało na niego ponad 4,7 tys. osób. Wnioskowano ok. 1,9 mln zł. Co warto podkreślić Dom Wielopokoleniowy miał powstać przy istniejącym już Dziennym Ośrodku Młodzieżowym przy ul. Władysława IV.
- Nasi młodzi podopieczni zdecydowali się oddać DOM seniorom, bo mają do nich olbrzymią wdzięczność za wspólne zbieranie głosów w budżecie obywatelskim i pragną uczyć się mądrości życiowych i wielu ponadczasowych wartości – tłumaczył nam wtedy Dawid Juszczyszyn, dyrektor Fundacji „Możesz Inaczej”, która zarządza placówką. Od kwietnia ubiegłego roku w tym miejscu odbywają się w tygodniu zajęcia dla seniorów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zielona Góra. Rondo Rady Europy do przebudowy. Co się zmieni w tym miejscu?
DUŻO WIĘKSZE KOSZTY
Mieszkańcy mieli różne koncepcje, co do tego jak powinna wyglądać cała inwestycja – jedni proponowali, aby budynek rozbudować „do góry”, inni chcieli go poszerzyć i przy okazji stworzyć miejsca parkingowe. Ostatecznie prace projektowe zakończyły się w 2019 roku. I pojawiła się kolejna przeszkoda, bowiem okazało się, że inwestycja ma kosztować ok. 3,6 mln zł, czyli znacznie więcej niż pierwotnie zakładano. Co to oznacza dla całego przedsięwzięcia?
Radny Jacek Budziński z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że warto rozważyć dodatkowe dofinansowanie projektu. – Robiliśmy tak wielokrotnie, m.in. przy budowie stołówki dla III LO. Tym razem mogłoby być podobnie, szczególnie że widać, że jest to ważna sprawa dla zielonogórzan – przekonuje Budziński.
Radny złożył w ostatnim czasie także interpelację dotyczącą miejsc parkingowych przy ośrodku dla młodzieży. – W tym miejscu już teraz często trudno zaparkować. Mieszkańcy obawiają się, co będzie po zakończeniu inwestycji – tłumaczy.
BRAK MIEJSC PARKINGOWYCH
- Według mojej wiedzy, przy okazji rozbudowy, placówka zamierza stworzyć własne miejsca parkingowe wraz z drogą dojazdową tuż pod naszymi oknami. Zgodziliśmy się na inwestycję, ale nie na drogę, przez którą w dodatku ubędzie miejsc postojowych dla pozostałych mieszkańców osiedla. Ponadto stracimy także znajdujące się w tym miejscu tereny zielone – tłumaczy nam mieszkanka okolicznego bloku. – Uważam, że miasto powinno jeszcze raz rozważyć, jak to wszystko ma wyglądać. Rozbudowa obiektu nie powinna odbywać się naszym kosztem.
- Chciałbym podkreślić, że wszystko, co robimy, jest z myślą o seniorach. Już teraz w tygodniu odwiedza nas wiele starszych osób, również z okolicznych bloków, które cieszą się z prowadzonych zajęć i nie mogą doczekać się Domu Wielopokoleniowego - mówi dyrektor Dawid Juszczyszyn. - Cały czas spotykam się z mieszkańcami, starając się rozwiać wszystkie wątpliwości. Planowane dwa lub trzy miejsca postojowe mają służyć terapeutom i specjalistom, którzy przyjeżdżają do nas na zajęcia z większej odległości, nie zaś dla naszych pracowników. My sami w większości przypadków nie przyjeżdżamy do DOM-u autem. Z kolei, dzięki drodze będą mogli do nas bezpiecznie dojechać seniorzy, którzy mają problemy ze swobodnym poruszaniem. Rodzina będzie mogła podwieźć ich pod same drzwi, gdzie w asyście najbliższych lub naszej, wejdą do budynku. To z tego powodu w tym miejscu potrzebny jest przejazd - przekonuje Juszczyszyn. I dodaje, że w przyszłości na poszerzonym obszarze DOM-u ma powstać teren rekreacyjny dla odwiedzających Dom Wielopokoleniowy.
Jak do całej kwestii odnosi się urząd miasta? - Mieszkańcy od początku byli podzieleni, co do kształtu tej inwestycji. Obecnie mamy trudną sytuację związaną z zagrożeniem koronawirusem. Kiedy jednak wszystko się uspokoi zorganizujemy konsultacje społeczne i wtedy podejmiemy konkretną decyzję. Na razie powinniśmy się wstrzymać – twierdzi wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.
Zielona Góra. Ten sklep na zielonogórskim deptaku znika po 31 latach:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?