Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZIELONA GÓRA. Sezon grzewczy w pełni, więc rozpoczęła się też walka ze smogiem

Redakcja
Antysmogowy dron pozwala na  identyfikację tych kominów, z których wylatuje dym ze spalania odpadów. Daje on wówczas sygnał, że do takiego domu powinien zapukać strażnik miejski
Antysmogowy dron pozwala na identyfikację tych kominów, z których wylatuje dym ze spalania odpadów. Daje on wówczas sygnał, że do takiego domu powinien zapukać strażnik miejski Piotr Jędzura
Narzędzi do walki ze smogiem z roku na rok przybywa, a za palenie śmieciami w piecu sąd może przyznać mandat nawet do 5 tysięcy złotych. Mimo to w miastach nadal widać gęsty, czarny dym wydobywający się z kominów.

- W niedzielne popołudnie, chwilę przed godziną 15 byliśmy na spacerze z mamą i 10-miesięczną siostrzenicą. Nagle poczuliśmy strasznie duszący i nieprzyjemny odór. Po chwili zobaczyliśmy, że smród dolatuje z bloku, a dokładniej z komina. Centrum miasta, a tutaj taki widok - poinformował nas Czytelnik.

Trwa głosowanie...

Czy antysmogowy dron jest potrzebny w mieście?

Niestety, mimo licznych ostrzeżeń i coraz częstszych kontroli, niektórzy nadal palą w piecach plastikiem, tworzywami sztucznymi i innymi odpadami. Do walki z nimi na początku tego roku po raz pierwszy wyleciał antysmogowy dron. Urządzenie wyposażone jest w specjalne czujniki pomiaru pyłów PM2,5. To one są najbardziej szkodliwe dla zdrowia i wywołują nowotwory. Dron określa skład chemiczny dymu, który wydobywa się z danego komina.

- Jeżeli stwierdzamy przekroczenie, to wtedy strażnicy wchodzą na kontrolę do kotłowni. Mogą to zrobić tylko w prywatnych zabudowach mieszkaniowych (domach jednorodzinnych i blokach - dop. red.)_w godzinach 6-22. Jeśli stwierdzą, że spalony materiał nie jest zgodny ze standardami, mogą nałożyć mandat (nawet 500 złotych). Jeśli lokator nie przyjmie grzywny, to wtedy pobrane próbki wysyłane są do badania do Jastrzębia Zdroju. Jeśli tam również wykazane zostaną nieprawidłowości, to sprawa trafia do sądu - tłumaczy Waldemar Michałowski, dyrektor departamentu bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w zielonogórskim magistracie.

Po roku działania drona na terenie miasta można już śmiało stwierdzić, że mentalność mieszkańców powoli się zmienia. Niektórzy sami dzwonią na straż miejską, by powiadomić funkcjonariuszy o swoich podejrzeniach co do tego, czym sąsiad pali w piecu.
- Pamiętajmy jednak o tym, że czarny dym nie zawsze oznacza, że spalany jest materiał szkodliwy lub niebezpieczny. Czasami się zdarza, że wsadzono po prostu nową warstwę węgla, a wtedy nie ma żadnych podstaw, by daną osobę dyscyplinować - wyjaśnia dyrektor Michałowski.

Czego na pewno nie powinniśmy wrzucać do pieca?_Plastików, tworzyw sztucznych, drewnianych płyt impregnowanych i lakierowanych, kolorowych gazet. Tzw. szara gazeta może posłużyć nam jedynie jako podpałka. Palenie odpadami wpływa negatywnie nie tylko na środowisko, ale również na nasze zdrowie i samopoczucie. Cierpi na tym układ oddechowy i pokarmowy. Dodatkowo kominy w wyniku palenia śmieciami często zapychają się sadzą, co może prowadzić do ich zapalenia.

Wymień swój kopciuch

W walkę ze smogiem zaangażowali się zielonogórscy radni z Koalicji Obywatelskiej. Lokalny polityk, Marcin Pabierowski przyznaje, że miasto wypowiedziało wojnę smogowi, ale jest jeszcze dużo do zrobienia.

- Udało się wprowadzić uchwałę dopłat dla mieszkańców do wymiany pieca. Zwracamy 85 proc. poniesionych kosztów. Na wymianę kopciuchów mamy zarezerwowane teraz w budżecie 700 tysiecy złotych. Wspólnie z wiceprezydentem Krzysztofem Kaliszukiem i Marcinem Jabłońskim z zarządu województwa prowadziliśmy uzgodnienia z urzędem marszałkowskim w sprawie programu unijnego dla Zielonej Góry, który polega na wymianie kopciuchów również we wspólnotach mieszkaniowych i w budynkach komunalnych. To wszystko ma poprawić jakość powietrza w mieście, ale trzeba przyznać, że jeszcze dużo przed nami - tłumaczy radny Pabierowski i podkreśla, że to najlepszy czas na wymianę pieców. Procedura jest czytelna i sprawdzona, a program tylko czeka na chętnych.

Radni chcą również, by w mieście stanęły kolejne czujniki smogu oraz żeby powstała mapa pomiaru i odczytu dla mieszkańców._Takie urządzenia miałyby również pojawić się w szkołach i w miejskich autobusach, a wszystko po to, by edukować zielonogórzan już od najmłodszych lat. Przypomnijmy, że czujnik smogu został już zamontowany na szkole SP nr 8 na Jędrzychowie. - W najbliższym czasie może uda się dołączyć nasze miejskie szkoły do tego programu - informuje radny Dariusz Legutkowski.

Ekopatrol i smogowóz

Na tym jednak nie koniec, lokalni politycy chcą też, by w budżecie znalazły się pieniądze na smogowóz, czyli auto wyposażone w sprzęt do pomiaru skażenia wody, analizator gazów i pyłomierz. Korzystać miałby z nich tzw. ekopatrol, czyli specjalna jednostka straży miejskiej.

- Ekopatrol w smogowozie podjechałby na miejsce, gdzie jest podejrzenie palenia odpadami, wziąłby próbkę z pieca, zrobił analizę i pokazał, czym ludzie palą. Funkcjonariusze wskazaliby lokatorowi błędy, które popełnił, dali ulotkę z informacją o wymianie pieców oraz ostrzegli przed konsekwencjami. Działania prewencyjne są bardzo ważne - tłumaczy M. Pabierowski.

PRZECZYTAJ TEŻ:
JAK I GDZIE ZŁOŻYĆ WNIOSEK NA DOFINANSOWANIE DO WYMIANY OGRZEWANIA?
NIE ODDYCHAJ PEŁNĄ PIERSIĄ! SMOG!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ZIELONA GÓRA. Sezon grzewczy w pełni, więc rozpoczęła się też walka ze smogiem - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto