To nie są wielkie inwestycje za grube miliony. To są małe rzeczy, które jednak ułatwiają życie, sprawiają, że jest bardziej kolorowe. A miasta stają się bardziej przyjazne, ciekawe i zachęcają do zrobienia pamiątkowych zdjęć.
Pomysły zielonogórzan przywiezione z wakacji
- Zielonogórzanie od lat podpowiadają, co można zrobić, by upiększyć miasto, stąd setki pomysłów zgłaszanych do budżetu obywatelskiego. Stąd mamy takie rzeczy jak zielone ściany, kolorowe gazony, śmietniki z winogronami, ławki do ładowania telefonów, tablicę informującą o zanieczyszczeniu powietrza i wiele innych – mówi Ewelina Rogulska – Gacka z Zielonej Góry. – Nie chodzi tylko o to, że wymyślamy jakieś rzeczy, ale o to, że podpatrujemy innych i chcemy pozytywne wzory przenieść na nasz grunt. I to jest fajne, że nie jesteśmy bierni nawet na urlopie.
Manufaktura, lustrzane serce, pasaż Róży
Pani Ewelina była ostatnio w Łodzi. I choć mówi, że nie jest to najpiękniejsze miejsce w Polsce, to zielonogórzance spodobało się tam kilka rzeczy, które chciałaby przenieść do Zielonej Góry.
- Na pewno na uwagę zasługuje Manufaktura, to w jaki sposób zagospodarowano to pofabryczne miejsce. Zjeżdża tu nie tylko cały region, ale i warszawiacy na weekendy. Bo to piękne miejsce, jest wiele atrakcji dla dzieci, pyszne jedzenie, wydarzenia kulturalne. No i same odnowione budynki zachwycają – podkreśla Ewelina Rogulska – Gacka. – Niedaleko od tego miejsca zauważyłam na placu WOŚP wielkie lustrzane serce. To atrakcja, która przyciąga wielu turystów. Sama też zrobiłam sobie z rodziną zdjęcie w tym nietypowym lustrze. Takie serce widziałabym i u nas. Na deptaku lub w Parku Tysiąclecia, który ma być teraz modernizowany.
Zielonogórzanka zachwyciła się też pasażem Róży, w którym elewacje domów zostały pokryte kawałkami luster.
- Niesamowite miejsce, wspaniały klimat. Widziałabym u nas na ścianach domów taką lustrzaną mozaikę – podkreśla pani Ewelina.
Kolorowe kredki, parasolki i drzewa z rękodziełem
Dzieciom pani Eweliny bardzo spodobały się w Łodzi wiszące między kamienicami kolorowe parasolki.
- Super to wygląda. Widziałem takie też we Wschowie i chyba kiedyś na Winobraniu u nas też były. Szkoda, że tak krótko – zauważa zielonogórzanka.
Teresa Garliszewska była ostatnio w sanatorium w Cieplicach.
- Wybudowano tam tężnie. Mur został pokryty gałązkami, których spływa solanka. Wzdłuż ustawiono ławeczki. Fajnie byłoby mieć takie miejsce i u nas – mówi emerytka.
Jej koleżanka Wanda Nowak zaś przeniosłaby inny, mniej kosztowny pomysł.
- Zauważyłam na deptaku w Jeleniej Górze, że płotki ogródków są udekorowane robionymi na szydełku serwetkami. Pięknie to wygląda. Podobnie owinięte zostały tam drzewka przy stosikach z rękodziełem – opowiada zielonogórzanka.
Grażyna Maruszek w Karpnikach zobaczyła wielką beczkę, która robiła za jacuzzi.
- Stała na dworze, a ja już ją zobaczyłam przy naszym CRS-ie, brakuje tam zewnętrznych atrakcji. Albo może na modernizowanym kąpielisku w Ochli? – zastanawia się pani Grażyna. – Kiedyś mówiło się, że takie wielkie beczki powinny stanąć na rondach przy wjeździe do miasta. To też był fajny pomysł, szkoda, że go nie zrealizowano.
Tomkowi Lutyczowi spodobały się drogowskazy w kształcie kredek czy kolorowych prostopadłościanów, Kamili Norek sklepik z napojami w starym wozie strażackim z napisem: Gasimy pragnienie. To tylko niektóre rzeczy, które chcielibyśmy mieć u siebie. Warto je spisywać i pamiętać o nich. Może któregoś dnia staną i w naszym mieście…
POLECAMY TEŻ
- Były kwiaty, podziękowania i gratulacje. Są zmiany personalne w Urzędzie Miasta Zielona Góra
- Na starówce w Zielonej Górze planowany jest nowoczesny biurowiec. Ma mieć pięć kondygnacji. Zobacz wizualizacje
- Piłkarze ręczni AZS-u Zielona Góra już trenują. W drużynie nowe twarze, a celem awans do Ligi Centralnej
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?