- Dobrze, że jest giełda. Zawsze można w niedzielę jakieś zakupy zrobić. W tygodniu nie ma zbytnio czasu - mówi Iwona Jabłczyńska-Graś. - Cieszę się, że coraz więcej stoisk ustawia się tu z warzywami i owocami. Mnie to pasuje, bo zawsze mogę kupić coś świeżego na obiad. Dziś np. fasolkę szparagową za 6 zł kilogram, ziemniaki za 3 zł za kilogram. Kupiłam też truskawki z pojemniku za 4 zł.
- A ja kupiłam buty. Jest ciepło, więc takie człapaki mi się przydadzą. Za jedyne 10 zł. Wiem, że to na jeden sezon. Ale czego można wymagać za 10 zł? Najważniejsze, że są wygodne - dodaje jej koleżanka Grażyna Hulejko.
Pani Janina z Krosna przyjechała na zielonogórską giełdę po bieliznę.
- Ma tu już swoje stał stoiska, na których się zaopatruję. Panie mnie tu znają, wiedzą, czego potrzebuję. Jestem bardzo zadowolona - podkreśla krośnianka.
Pan Tadeusz z osiedla Przyjaźni w Zielonej Górze lubi poszukać czegoś oryginalnego wśród staroci. Towaru nie brakuje - zauważa. - A ceny też można negocjować. I to się jemu najbardziej podoba.
Wiele osób kupowało też kwiaty. Pelargonie za 3 lub 4 zł, begonie za 1 zł, lawendę za 4 zł czy też kompozycje kwiatowe w doniczkach do powieszenia za 10 lub 12 zł.
ZOBACZ TEŻ
ZOBACZ TE CUDA
POLECAMY TEŻ
CO I ZA ILE NA GIEŁDZIE
Zobacz nasz Magazyn Informacyjny:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?