Mieszkańcy mówią, że zielonogórski deptak umiera, że stał się smutny, pusty i zastanawiają się, czy po pokonaniu pandemii koronawirusa uda się go na nowo ożywić.
Wydawało się, ze zielonogórski deptak ożywa, a tymczasem...
Zielonogórski deptak zmienił się, gdy w 2008 roku otworzyła swe podwoje galeria Focus Mall (najpierw nazywała się Focus Park). To tam przeniosło się - jak podkreślają mieszkańcy - centrum. Z deptaka pouciekały sklepy, zastępowały je operatorzy telefonów komórkowych i banki. Z czasem dzięki restauratorom i wydarzeniom kulturalnym, a także inwestycjom podejmowanym przez miasto m.in. powstanie placu Teatralnego, modernizacja placu przed Filharmonią Zielonogórską, budowie placu zabaw, do śródmieścia wrócili ludzie. I wyglądało na to, że deptak ożyje, nabierze klimatu. Tymczasem przez koronawirusa - ale pewnie nie tylko - część najemców uciekła z tego miejsca.
Ludzie zwijają swoje interesy
- Puste witryny z kartkami do wynajęcia mnie przerażają. Niewesoło jest i pewnie jeszcze sporo wody w rzekach upłynie, aż to się zmieni. Tak naprawdę skutki pandemii odczuwać będziemy wszyscy i to przez długi czas - mówi pani Joanna, która także zamknęła swój biznes i zastanawia się, co dalej. W podobnej sytuacji są niektórzy jej znajomi, którzy wzięli kredyty, by rozkręcić interes życia. Teraz są w dużym kłopocie.
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?