Zbigniew Rajche zatrzymał w kadrach obrazy połowy lat 70-tych ubiegłego wieku. Z rynsztokami, kocimi łbami. W przyszłości sporą część zabudowy wyburzono. Do dnia dzisiejszego są ślady w postaci pustych połaci jak np. przy ul. Krakusa - patrząc od strony ul. Zamkowej - po lewej stronie przed Centrum Kwiatowym. Zniknęły również zabudowania z prawej strony ul. Lisiej (patrząc także od ul. Zamkowej).
Zmiany zachodzą tutaj bardzo powoli, ale są widoczne. Ludzie chcą mieszkać godnie, na miarę obecnych czasów. Wystarczy się przejść i zobaczyć co się zmieniło. Oraz co popada w dalszą ruinę...
TYCH ZDJĘĆ NIGDZIE NIE ZOBACZYSZ:
Ciekawe są opowieści mieszkańców. Do jednego z domów przyjeżdżali przez lata byli właściciele. Później ich potomkowie, aż uzmysłowili sobie, że budynek przekroczył granicę dalszego w nim zasiedlenia i pytali się kiedy nastąpi jego rozbiórka. Dom stoi nadal. Każdy remont to mordęga, wychodzą lata zaniedbań i nie lokatorów, ale administracji. Marzą o lepszych warunkach, bez słomy wyłażącej z sufitów, bez niedrożnych rur kanalizacyjnych. Bez ,,sublokatorów” na których widok nawet koty uciekają...
W tym przypadku mogą jeszcze natrafić na skarb. Niemcy przecież nie przyjeżdżali zobaczyć dom rodzinny. Nie pamiętali jednak, gdzie ukryli część swojego majątku...
Zobacz również: Sonda uliczna. Jakie pączki jadają zielonogórzanie?
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?