Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znany ośrodek stał się ofiarą wymuszenia. „Pomógł” internet

Renata Hryniewicz
Do obezwładnionego Tadeusza K. wezwano pogotowie i policję
Do obezwładnionego Tadeusza K. wezwano pogotowie i policję SPA - monitoring
Znany nie tylko w regionie ośrodek Afrodyta Spa kojarzona jest od 20 lat z klimatycznym wypoczynkiem, relaksem i dobrą kuchnią. Gdy światło dzienne ujrzały nagrania z obezwładniania jednego z gości ośrodka, nastał czas przesłuchań,szkalujących wpisów w internecie i gróźb pod adresem pracowników.

Tadeusz K. jest mieszkańcem Szczecina. [wytloczenie]Do Afrodyta SPA przyjechał na tzw. pobyt sylwestrowy. [/wytloczenie]

- Od początku dziwnie się zachowywał: trzaskał drzwiami, mówił, że na basenie jest brudno, że w kratkach basenowych są dziury itp. - mówi Piotr Jadwiżak, menadżer SPA. - Później okazało się, że sam wchodził w butach na basen i robił ślady, a potem je fotografował. Sam robił też dziury w plastikowych kratkach.

Tego samego dnia, a był to grudzień 2015 r., Tadeusz K. i P. Jadwiżak spotkali się w biurze.- Powiedział mi, że ma stresującą pracę, zarabia 2 tys. zł dziennie i, że zajmuje się egzekucją oraz wymuszeniami - relacjonuje GL Piotr Jadwiżak. - Dodał, że na takim SPA, można się nieźle dorobić. Zapytałem, w jakim sensie, a on wstał, powiedział: „proszę się domyślić” i wyszedł.

Finalnie Tadeusz K. zasugerował, że zdjęcia odda, jeśli dostanie 500 zł. Mając na uwadze wcześniejsze informacje od gości, że zarówno im, jak i ich dzieciom jakiś mężczyzna robił zdjęcia na basenie, szefostwo ośrodka - jak mówi - postanowiło zapłacić i pozyskać od niego oświadczenie, aby przekazać je policji. Oświadczenie powstało, ale chwilę potem Tadeusz K. wrzucił je nagle do ognia w kominku. [wytloczenie]- Możliwe, że dotarło do niego, że to dowód na jego wyłudzenie - mówi Jadwiżak.[/wytloczenie]

K. wpadł w szał. - Chcąc zadbać o bezpieczeństwo gości, postanowiliśmy odgrodzić od nich szalejącego mężczyznę. Natychmiast poinformowaliśmy policję - mówi menadżer. - K. rzucił się na posadzkę i uderzał w nią twarzą, robiąc sobie zdjęcia. Pracownic SPA przyniosła poduszkę, którą ułożyliśmy mu pod głową, aby nie zrobił sobie krzywdy.

Od czterech lat w sieci pojawiają się wpisy i obelgi pod adresem Afrodyty.

- Codziennie wpis, a pod nim setki przykrych dla SPA komentarzy - mówi GL właściciel ośrodka Lech Kukorowski.

- Tadeusz K. na przestrzeni ostatnich kilku lat opublikował kilkaset wpisów szkalujących dobre imię tego miejsca, wysuwał konkretne groźby wobec pracowników - mówi Krystyna Zmitrowicz, dyrektor Afrodyta SPA. Dodaje, że K. robił to za pomocą wielu fałszywych kont. - W tym podszywając się pod moje nazwisko - podkreśla. Ośrodek spadł w rankingu internetowej wyszukiwarki Google. Musiał zwiększyć wydatki na „neutralizację oszczerstw” w sieci.

W sprawie zajścia w Afrodycie do Prokuratury Rejonowej w Sulęcinie trafiło kilka spraw przeciwko Tadeuszowi K. - Zostały umorzone bądź nie wszczęto postępowania z uwagi m.in. na to, że czyn jest społecznie szkodliwy w stopniu znikomym - mówi prokurator Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie. [wytloczenie]Afrodyta zdecydowała się wnieść pozew cywilny.[/wytloczenie] Proces trwa.

Materiał o sprawie wyemitował program TVN-u „Uwaga!”. Już w trakcie emisji do SPA zaczęli telefonować inni poszkodowani przez K. Ofiarami Tadeusza K. są też Małgorzata Hoffman i jej partner. Mieli w Szczecinie sklep z kołdrami i poduszkami. Na tej samej ulicy firmę o podobnym profilu prowadził... Tadeusz K. - Zaproponował nam współpracę, ale odmówiliśmy. Nie było mu to na rękę - mówi GL Małgorzata Hoffmann. Wskutek kierowanych pod jej i partnera adresem gróźb (nawet pozbawienia życia!) para zamknęła biznes, sprzedała mieszkanie i wyprowadziła się ze Szczecina. Kilka miesięcy temu zapadł w tej sprawie wyrok. Sąd skazał Tadeusza K. na cztery miesiące pozbawiania wolności w zawieszeniu na dwa lata. Sprawa nie jest jednak rozstrzygnięta prawomocnie.

[wytloczenie]GL usiłowała skontaktować się z Tadeuszem K. Nie odbierał od nas telefonów, nie odpisał też na SMS z prośbą o kontakt.[/wytloczenie]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Znany ośrodek stał się ofiarą wymuszenia. „Pomógł” internet - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto