Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy RM Solar Falubazu Zielona Góra rozpoczynają nowy sezon. Czy pojadą na luzie?

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra rozpoczynają sezon 2020.
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra rozpoczynają sezon 2020. Falubaz.com/Foto Forysiak
Rok temu żużlowcy z Zielonej Góry mieli podbić PGE Ekstraligę. Nie udało się, drużyna wylądowała poza podium. Przed nowym sezonem RM Solar Falubaz jest lokowany poza zespołami, które mogą osiągnąć sukces.

Czy fakt, że zielonogórzan nie wymienia się wśród ekstraligowych faworytów pomoże im zaskoczyć ekspertów? Czy będzie tak, jak twierdzi kierownik zespołu Tomasz Walczak, że faworytom będą trzęsły się ręce, a Falubaz pojedzie na luzie? To oczywiście możliwe, choć realnie oceniając sytuację należy chyba przypuszczać, że większość faworytów wywiąże się ze wskazywanej roli. Nie można jednak wykluczać nieprzewidzianych przed sezonem zdarzeń, a jednym z nim z pewnością byłoby ekstraligowe podium z zielonogórzanami na jednym z jego stopni.

Falubaz 2020. Wpływ poprzedniego zarządu

Cofnijmy się na chwilę do poprzedniego sezonu, bo zdarzenia z ubiegłego roku mogły mieś duży wpływ na kształt, jaki RM Solar Falubaz Zielona Góra przybrał przed nowymi rozgrywkami. Nie jest tajemnicą, że życie ponad stan, jakie prowadził poprzedni zarząd klubu doprowadził Falubaz do dużych kłopotów finansowych. Spore długi, a do tego zbyt pochopne rozstanie się z jednym z liderów zespołu Nickim Pedersenem (Duńczyk jeszcze w trakcie sezonu usłyszał, że Falubaz nie wiąże z nim przyszłości) sprawiły, że przed nowym sezonem zielonogórzanom trudno było zastąpić gwiazdę równie mocnym zawodnikiem. Nie ujmując nic Szwedowi Antonio Linbäckowi, który został nowym zawodnikiem Falubazu, żużlowiec ten pochodzi z innej, niestety niższej półki, niż Nicki Pedersen. Na to zdecydowanie wskazują wyniki z kilku poprzednich sezonów.

Ważny i potrzebny transfer?

To właśnie m.in. ta kadrowa roszada sprawiła, że zielonogórski zespół nie jest postrzegany wśród drużyn, które mają należeć do ekstraligowych potentatów. Bo faktycznie jest tak, że największą zagadką w Falubazie jest to, jak będzie ścigał się szwedzki żużlowiec. W Zielonej Górze oczywiście panuje przekonanie, że „Toninio” po kiepskim poprzednim sezonie w GKM-ie Grudziądz, jest w stanie odbudować się, a zmiana środowiska ma mu w tym bardzo pomóc. - Antonio Lindbäck to żużlowiec z cennym doświadczeniem. Wierzę, że jego wyniki dowiodą, że to był ważny i potrzebny transfer, który nieco odświeży strukturę naszej drużyny – mówił Wojciech Domagała, prezes zielonogórskiego klubu. Szef Falubazu odniósł się też przedsezonowych przewidywań, w których dla zielonogórzan nie ma miejsca wśród najlepszych drużyn.

- Nie chcę opierać się na typowaniach ekspertów, bo sport toczy się swoimi regułami, które w dużej mierze są nieprzewidywalne – powiedział Wojciech Domagała. - Ja patrzę przez pryzmat zespołu, który skonstruowaliśmy. Nasza drużyna jest fajnym zespołem i zgraną grupą ludzi. Zawodnicy potrafią się dobrze uzupełniać. Jest to doświadczenie i autorytet kapitana Piotra Protasiewicza, wielki profesjonalizm Martina Vaculika, wicemistrz świata Patryk Dudek, Antonio Lindbäck, który chce wrócić do najwyższych celów, a kończąc na doświadczonych już juniorach, którzy pod koniec sezonu potrafili pokazać, że są w stanie jeździć z zębem, uważam, że stworzony taki monolit jest w stanie powalczyć. Jednak sport jest sportem, dlatego dopiero na koniec roku odpowiemy sobie na pytanie, na ile nasza koncepcja drużyny okazała się trafna.

Kierownik Falubazu: Bardzo się cieszę

Zarządcy klubu wtóruje kierownik drużyny Tomasz Walczak, który jest przekonany, że rola faworyta rozgrywek wcale nie jest dobra. - Typuje się nas nawet do walki o utrzymanie, wspólnie z naszym pierwszym ligowym rywalem ROW-em Rybnik – mówi Tomasz Walczak. - Ja z tego powodu bardzo się cieszę, bo ten ciężar psychiczny, który spoczywa na faworytach może spowodować, że będą im się trzęsły ręce, a my pojedziemy sobie na trochę większym luzie. Jestem przekonany, że może to się dla nas dobrze skończyć. Mamy zgrany i mocny team.

PGE Ekstraliga. Pamiętacie sezon 2009?

Rola faworyta z pewnością nie jest łatwa. W najnowszej ekstraligowej historii zielonogórska drużyna wiele razy się o tym przekonała. Dziś faworytem nie jest, a jak z taką sytuacją sobie radzić bardzo dobrze wie trener Piotr Żyto, który po dziewięciu latach wrócił do pracy w Falubazie. Pamiętacie sezon 2009?

Trwa głosowanie...

Jaki będzie sezon 2020 dla żużlowców Falubazu?

WIDEO: Żużlowcy Falubazu na zgrupowaniu w Świnoujściu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto