Koty mieszkały w dziupli złamanego drzewa nad jeziorem w Sztumie. Zostały uratowane
Udało się uratować kocią rodzinę składającą się z matki i trzech kociąt, które przebywały w dziupli złamanego drzewa rosnącego przy brzegu jeziora. Wolontariuszki Malborskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Reks, znanego w Sztumie jako Sztumskie Bezdomniaki, przez trzy dni próbowały wyłapać zwierzaki.
Było mega ciężko. Był stres, łzy, bezsilność, ale nasze dzielne wolontariuszki nie poddały się.
Maluchy siedziały w ciasnej dziupli, poruszały się po pniu wyłącznie w stronę jeziora, złapania ich było niemalże niemożliwe. Bałyśmy się, że spadną do wody. Dodatkowo ciężko było je wyjąć z norki, do której się chowały, gdyż na końcu wejście było bardzo malutkie – relacjonują uczestniczki akcji ze Sztumskich Bezdomniaków. - Bardzo dziękujemy strażakom za użyczenie chwytaka i chęć pomocy.
Kocia rodzina pod opieką. Sztumskim Bezdomniakom potrzebna pomoc
Wszystkie koty są już pod opieką miłośników zwierząt.
Są bardzo chudziutkie, głodne. Nie wiemy, jakiej są płci, jak sprawdzimy to ogłosimy konkurs na imiona dla przesłodkiej rodzinki – zapowiadają wolontariuszki.
Organizacja pilnie potrzebuje wsparcia, by wyżywić i zadbać o zdrowie tej kociej gromadki. Maluchy muszą jeść specjalistyczną karmę dla maluszków, ale potrzebne są też pieniądze na wizyty u weterynarza, odpchlenie, odrobaczenie. Zbiórka prowadzona jest na platformie RatujmyZwierzaki.pl, więc każdy może przekazać choćby niewielką kwotę. To pomoże zabezpieczyć najpilniejsze potrzeby tych niespodziewanych podopiecznych.
Do prawdziwego happy endu brakuje jeszcze osób, które zechcą zaoferować dach nad głową zwierzakom po przejściach.
Kotki można rezerwować. Może ktoś pokocha też dzielną mamusię, która ukryła maluszki w dziupli przed niebezpieczeństwem – zachęcają wolontariuszki.
Z organizacją najlepiej kontaktować się na Facebooku, gdzie prowadzą swój profil Sztumskie Bezdomniaki.
Michał Probierz o Ekstraklasie i Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?