Do nietypowej interwencji doszło w sobotę, 6 stycznia. Strażnicy z referatu Nowe Miasto otrzymali zgłoszenie dotyczące małego dzika.
- Po przyjechaniu na miejsce, osoba zgłaszająca przekazała funkcjonariuszom bardzo młodego, wyziębionego warchlaczka. Kobieta ogrzała go kołdrą, a strażnicy w trakcie oczekiwania na ratownika weterynarii trzymali w nagrzanym radiowozie
- relacjonują strażnicy.
Maluch był w głębokiej hipotermii
Zwierzę trafiło do Animal Vet Services. Jak przekazali ratownicy, kilkudniowy warchlaczek był w głębokiej hipotermii. Temperatura jego ciała wynosiła 28 stopni Celsjusza.
- Maluch po ogrzaniu w inkubatorze i podaniu płynów doszedł do siebie. Dzisiaj ma się bardzo dobrze, a mleko z butelki ciągnie jak szalony. Dla nas to spore wyzwanie, bo jednak to dziczy noworodek = karmienie i pobudki w nocy co 2h, ale od tego jesteśmy i nic bardziej nie cieszy jak maluchy przybierające na wadze i obserwacja ich rozwoju
- informują.
Przy okazji przypominają, co robić, gdy znajdziemy dzikie zwierzę potrzebujące pomocy. Powinniśmy się wtedy skontaktować z:
- strażą miejską/gminną,
- policją (112 lub bezpośrednio na komisariat),
- zarządzaniem kryzysowym.
- Dziękujemy Straży Miejskiej z Poznania za sprawną interwencję oraz Pani, która nie przeszła obok malucha obojętnie
- dodają przedstawiciele Animal Vet Services.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?