Przemysław Pawlicki: Mamy mocną drużynę
Falubaz na ostrowskim torze miał zdecydowanie trudniejsze zadanie niż w meczu z Arged Malesą w sezonie zasadniczym, bo gospodarze długo nadawali ton rywalizacji. Prowadzili nawet różnicą dziesięciu punktów, ale końcówkę spotkania zielonogórzanie rozegrali kapitalnie. A to sprawia, że w rewanżu z pewnością nie pozwolą sobie wyrwać finału z rąk.
- Mieliśmy większe i mniejsze problemy, rozpoczęliśmy nieciekawie, ale mozolnie odrabialiśmy starty, a że w biegach nominowanych nasi zawodnicy rzadko się mylą, to wypracowaliśmy niewielką przewagę punktową – mówił Piotr Protasiewicz, dyrektor sportowy w zielonogórskim klubie. - Uczulam jednak, że w rewanżu czeka nas 15 trudnych wyścigów, dlatego czujność musi być zachowana.
- Mamy na tyle mocną drużynę, że dość szybko potrafimy odnaleźć się w trudnej sytuacji – dodał Przemysław Pawlicki, lider Falubazu. - To jest bardzo ważne, bo dziś żużel jest tak wyrównany, że każdy może się pomylić i nie musi trafić z ustawieniem sprzętu od samego początku zawodów. Cały sezon jedziemy dobrze i nawet przy gorszym początku meczu jesteśmy w stanie dopasować się do tego, co dzieje się na torze.
Andrzej Huszcza: Teraz będzie już „z górki”
Andrzej Huszcza, legendarny żużlowiec zielonogórskiego klubu, tak analizuje półfinałowy dwumecz z Arged Malesą:
- W Ostrowie było gorąco po ósmym wyścigu [Falubaz przegrywał 19:29 – red.], ale w Poznaniu też była walka do ostatniego wyścigu. Nasi dobrze pojechali w wyścigach nominowanych. Jeśli się przegrywa, wchodzą nerwy i trzeba spokojnie rozmawiać z zawodnikami. Zauważyłem, że z takim spokojem podchodził Piotrek Protasiewicz. W końcówce sezonu Ostrów jeździ naprawdę nieźle, mają dobrych młodzieżowców. Obawiałem się Ostrowa, ale teraz już się nie boję, bo teraz będzie już „z górki”. Jeśli w finale trafimy na Bydgoszcz, mecze będą zacięte, bardziej niż z Rybnikiem.
- Bardzo drżały nam serca po ósmym wyścigu, ale drużyna pokazała charakter i to jest najważniejsze. Konstrukcja drużyny jest taka, że na wyścigi nominowane mamy mocnych zawodników. To nie tylko mecz w Ostrowie, goniliśmy również w Bydgoszczy - dodał Wojciech Domagała, zarządca Falubazu. - Musimy być ostrożni i z chłodną głową i koncentracją przystąpić do meczu rewanżowego. Chłodziłbym głowy w szczególności w opinii kibiców. Każdy mecz jest inny, są przecież kontuzje. Skoncentrujmy się na niedzieli, dopiero po meczu będziemy myśleć o ewentualnym finale. A jeśli chodzi o finałowego rywala, wolałbym Rybnik niż Bydgoszcz.
Enea Falubaz Zielona Góra - Arged Malesa Ostrów Wlkp.
- 17 września – godz. 14.00: stadion przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze; transmisja TV: Canal+ Online.
- Enea Falubaz: 9. Przemysław Pawlicki, 10. Rasmus Jensen, 11. Rohan Tungate, 12. Luke Becker, 13. Krzysztof Buczkowski, 14. Maksym Borowiak, 15. Michał Curzytek.
- Arged Malesa: 1. Tobiasz Musielak, 2. Matias Nielsen, 3. Grzegorz Walasek, 4. Francis Gusts, 5. Oliver Berntzon, 6. Sebastian Szostak, 7. Jakub Krawczyk.
WIDEO: Kibice Falubazu wierzą w awans do PGE Ekstraligi
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Te popularne seriale wracają na ekrany tej jesieni. Sprawdź, co o nich wiesz - QUIZ
- Nowa żona Ronaldo: czwarta i młodsza od niego o 14 lat. Takie było ich wesele [WIDEO]
- Nowy "Znachor" to najlepsza ekranizacja w historii? Tym się różni od starego klasyka
- Trzyosobowa rodzina zginęła w wypadku na A1. Wiadomo, z jaką prędkością pędziło auto