Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klasa okręgowa. Budowlani Lubsko przerwali dobrą passę Zorzy. Pokonali lidera i wywieźli z Ochli 3 punkty

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
W sobotę, 3 października, w 11. kolejce rozgrywek klasy okręgowej Budowlani Lubsko wygrali z niepokonaną do tego momentu Zorzą Ochla 2:1.

Bramki dla Budowlanych zdobyli z rzutu wolnego Marcin Piech i także ze stałego fragmentu gry - Dawid Urban. Honorowe trafienie dla Zorzy zaliczył Tomasz Wasielewski.
Fragment meczu Zorza Ochla- Budowlani Lubsko

Co na temat meczu sądzą obaj trenerzy?

- To był na pewno mecz walki. Przyjechaliśmy na teren lidera i wydaje mi się, że podeszliśmy do nich ze zbyt dużym respektem. Młodzi zawodnicy byli trochę spięci. Natomiast w drugiej połowie to już lepiej wyglądało. „Wyluzowaliśmy łydkę” i poszło. Przy takich meczach walki decydują stałe fragmenty gry, a my mamy to wytrenowane, co dzisiaj przyniosło efekt - powiedział Robert Ściłba, trener Budowlanych.

- Zagraliśmy pierwsze w tym sezonie spotkanie, które całkowicie położyliśmy z własnych, bardzo dziwnych decyzji. Przeciwnik przyjechał dzisiaj, jak się okazało, po prostu walczyć i przeszkadzać nam w ataku. My z kolei zamiast mądrze przyjąć te warunki i odpowiedzieć cierpliwością, a przede wszystkim brakiem kombinacji na boisku, zastosowaliśmy taktykę zespołu młodzieżowego, wybranego na minutę przed spotkaniem na zasadzie wyliczanki. Kiedy nikt nas nie atakuje, pozbywamy się piłki, kiedy nas atakuje, czekamy z podaniem na to, jak nam piłkę zabierze, a pod polem karnym zamiast uderzać szukamy tysiąca podań. Dzisiaj Lubsko dwa razy uderzyło i dwa razy celnie, aczkolwiek widząc sytuację na powtórce, okazało się, że mur też był źle ustawiony w stosunku do bramkarza. Dziecięce błędy to za dużo, aby móc rywalizować z takim zespołem, jak Budowlani. Dzisiaj mamy koniec pewnej rekordowej w dziejach klubu serii i jak najszybciej pracujemy, aby już wrócić do tego, co trenujemy, przekładając to w końcu na mecz ligowy. Wraca już 4 zawodników, więc wraca też opcja silnej ławki. To, czego zabrakło w meczu sobotnim. Dlatego nie panikujemy, choć jesteśmy wściekli na siebie, oczywiście - podsumował Michał Grzelczyk, trener Zorzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto