Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubuskie. Trzeba to powiedzieć wprost: "mamy katastrofę!". Woda w jeziorze wysycha jeszcze szybciej niż dotychczas. Głębokie znika!

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
Z Zielonej Góry nad jezioro Głębokie dojedziemy w 40 minut
Z Zielonej Góry nad jezioro Głębokie dojedziemy w 40 minut Dariusz Dutkiewicz
Z Zielonej Góry nad jezioro Głębokie dojedziemy w 40 minut. Do niedawna to była bardzo interesująca alternatywa do wypoczynku nad jeziorem dla mieszkańców naszego miasta. Nic zatem dziwnego, że sporo zielonogórzan wędrowało tam w wakacje. Od kilku lat sytuacja mocno się skomplikowała. Powód? Jezioro po prostu... znika! Sytuacja w ostatnich dniach jeszcze się pogorszyła.

Jezioro Głębokie znika, a wraz z nim turyści. To katastrofa!

Tak fatalnego jak obecny sezonu nie pamiętają najstarsi restauratorzy prowadzący biznes na ośrodku. – Bywały deszczowe lata, a pomimo to turystów było nieporównywalnie więcej – mówią – W ubiegłym roku, choć było szczyt pandemii wczasowiczów było jakieś dwa, trzy razy więcej. Ludzie mający swój biznes nad jeziorem tylko bezradnie rozkładają ręce. Mamy katastrofę!

To z pewnością przede wszystkim wina bardzo niskiego, wręcz katastrofalnego poziomu wody w jeziorze. Od ubiegłego roku jest jeszcze niższy, co pokazują tabliczki na pomostach informujące o stanie wody w danym miejscu. Jeszcze kilka lat temu pod pomostami się przepływało, dziś się przechodzi. Tyle, że ze względów bezpieczeństwa raczej nie można. – No to jak z dzieckiem wejść do wody? Z pomostu? Raczej ryzykowne. Wielkim plusem plaży jest natomiast stan bezpieczeństwa kąpiących się. Doliczyliśmy się aż czworga ratowników!

Przeczytaj i zobacz:

Nie wiadomo co będzie z jeziorem Głębokim za kilka miesięcy

Na samym ośrodku gminnym widać, że obsługa robi wszystko, aby turystów przyciągnąć, ośrodek ożywić. Wszędzie coś się dzieje. Działa szkółka tenisowa, pełne graczy jest boisko do siatkówki. Wszędzie czysto. Toalety schludne. A jednak generalnie na Głębokim, poza weekendami wieje pustką. I to pomimo faktu, że tegoroczne lato jest nadzwyczaj ciepłe i aż się chce nad jeziora jeździć.
No i gorzowianie, jak i międzyrzeczanie, coraz częściej zamiast Głębokiego wybierają plaże w Lubikowie czy w Pszczewie. Jaka więc będzie przyszłość międzyrzeckiego ośrodka.

Przeczytaj także:Jezioro Goszcza się kurczy. To kwestia spadku wód gruntowych

Koszty są milionowe

Poseł Jacek Kurzępa z PIS zaproponował wiosną br. program ,,Piątka dla Jeziora Głębokie’’: Po pierwsze miałyby zakończyć się trwający kilkanaście lat ciąg spotkań, debat, niedokończonych inwestycji skutkujących nieefektywnym wydatkowaniem setek tysięcy złotych. Po drugie przy ratowaniu jeziora należy oprzeć się na raporcie naukowców wrocławskich z 2010 r. Po trzecie wznowienie niedokończonej budowy wodociągu do jeziora Głębokie. Czasowe zasilenie uzdatnioną i nadającą się do picia oraz celów pożarowych wodą miejską jeziora. No i punkt piąty: Zawiązanie Lokalnego Partnerstwa na rzecz Ratowania Jeziora Głębokie, w skład którego weszłyby samorządy, Wojewoda, Wody Polskie, Lasy Państwowe, PKP i organizacje obywatelskie.

Pewnym jest, że gmina Międzyrzecz sama kosztów – a są milionowe - ratowania Jeziora Głębokie nie udźwignie. Potrzebna jest pełna konsolidacja wszystkich instytucji związanych z funkcjonowaniem ośrodka.
Gmina Międzyrzecz w sprawie sytuacji jeziora wydała specjalne oświadczenie. Do tematu na pewno wrócimy. Wkrótce.

Okazje

Warto mieć je na plaży

Materiały promocyjne partnera

Zobacz zabawki ogrodowe dla dzieci

Materiały promocyjne partnera
od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto