W tym roku nie dane nam było tradycyjnie obchodzić dzień 3 maja. W związku z panującą w kraju epidemią, w Wasilkowie nie mógł odbyć się zaplanowany na tę okazję festyn rodzinny.
Jednak Miejski Ośrodek Animacji Kultury postanowił zadbać o to, by mieszkańcy miasta mięli okazję zakończyć majówkę w oryginalny, niecodzienny sposób.
Jego pracownicy zorganizowali mobilny koncert. Ciężarówka, będąca zarazem sceną, około 16 wyruszyła w trasę. Przez klika godzin zatrzymywała się w dziewięciu różnych lokalizacjach.
- W tym roku mieliśmy dużo planów na festyny, pikniki, potańcówki i różnego rodzaju spotkania z mieszkańcami naszej gminy. Sytuacja którą mamy obecnie, nie pozwala jednak na to, żebyśmy mogli spotykać się na tego typu wydarzeniach bezpośrednio. My, jako instytucja kultury, chcemy z tą kulturą w jakiś sposób wychodzić do mieszkańców. Stąd też padł pomysł - skoro ludzie nie mogą przychodzić do nas, to my postaramy się dotrzeć do nich - mówi Karol Świetlicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Animacji Kultury w Wasilkowie.
Już przy pierwszych dźwiękach z busa, wasilkowianie zaczynali pojawiać się w oknach i na balkonach. Niektórzy tańczyli, inni śpiewali, a większość prosiła o bisy.
Możliwe, że to nieostatni tego typu koncert w Wasilkowie.
- Już teraz można powiedzieć, że ludziom ten pomysł się raczej podoba. Dosyć spontanicznie reagują, wychodzą na balkony i chcą, żebyśmy grali jeszcze więcej. Frekwencja nam dopisała. Możliwe, że dotarliśmy do większej liczby osób, niż podczas niektórych naszych dotychczasowych wydarzeń. Myślę że to zapoczątkuje cykl koncertów mobilnych - przyznaje Świetlicki.
Podczas koncertu, za muzykę odpowiedzialny był Piotr Kogut. Niedzielne popołudnie swoim głosem umilała Agnieszka Oksiejczuk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?