Były lata 90., młodzi chłopcy "wyciskali" ciężary głównie w piwnicach. Profesjonalny sprzęt zastępowały im np. traktorowe koła. Dla pana Piotra umięśnione ciała kulturystów zawsze stanowiły wzór i cel, jaki chciał osiągnąć. Zaczął więc przygotowania do pierwszych w życiu zawodów, które odbyły się w Nowej Soli. Zajął pierwsze miejsce w kategorii juniorów. Sukces popchnął go do dalszej pracy. Tak trafił na mistrzostwa polski, puchar Europy i mistrzostwa świata w Chinach, na których zajął szóste miejsce.
Czas, w którym przygotowuje się do zawodów, wypełniony jest ciężkimi treningami i rygorystyczną dietą białkową. - Wstaję o 5.00, jadę na siłownię i ćwiczę, wracam do domu, jem śniadanie, trenuję pozy przed lustrem i przygotowuję sobie posiłki na cały dzień. Każdy składa się z niewielkiej porcji ryżu i mięsa drobiowego. Do tego nieco warzyw. Zero podjadania, słodyczy, a nawet owoców, mimo że mam na nie wielką ochotę - opowiada kulturysta.
Rozmowa z Piotrem Piechowiakiem na plus.gazetalubuska.pl
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?