W Czerwieńsku otwarto Dzienny Dom Senior+. W uroczystości wzięła udział minister Elżbieta Rafalska [WIDEO, ZDJĘCIA]

W poniedziałek w budynku po byłym liceum odbyło się uroczyste otwarcie Dziennego Domu Senior+ w Czerwieńsku. W uroczystości, oprócz burmistrza Piotra Iwanusa wziął udział także wojewoda Władysław Dajczak oraz Elżbieta Rafalaska, minister pracy i polityki społecznej. Dzienny Dom Senior+ będzie otwarty w godz. 8.00-16.00. Osoby starsze będą mogły tam przechodzić zajęcia terapeutyczne, będą przygotowane dla nich kursy czy też warsztaty. Jak twierdzi urząd gminy seniorzy będą mogli rozwijać swoje pasje, nie będą musiały siedzieć same zamknięte w czterech ścianach swojego domu. - Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się stworzyć miejsce przeznaczone dla naszych seniorów. Na tej inwestycji skorzysta wielu mieszkańców, jest bardzo wielu zainteresowanych. Zastanawialiśmy się już wcześniej, co zrobić z tym obiektem. Cieszę się, że w dalszym ciągu będzie pełnił funkcje społeczne. W naszej gminie kładziemy bardzo duży nacisk na te kwestie. To właśnie z tego powodu walczyliśmy o żłobek czy też gminne centrum rehabilitacyjne - przekonuje burmistrz Iwanus. Na dom dla seniorów Czerwieńsk wydał 580 tys. zł, z czego 275 tys. zł wyniosło rządowe dofinansowanie. Pracę burmistrza Iwanusa doceniła minister Elżbieta Rafalska. - Program rządowy to jedno. Ale nie zawsze samorządy chcą brać udział w naszych programach. Dzieje się to z różnych powodów. My wykładamy dofinansowanie, ale przecież później dochodzą stałe koszty prowadzenia takiej placówki. Na szczęście w Czerwieńsku burmistrz podjął się tego zadania. Dzięki takim ośrodkom osoby starsze mogą poczuć, że nie są odstawione na boczny tor. Mogą w dalszym ciągu brać udział w aktywnym życiu społecznym - twierdzi minister. Podczas uroczystości wzruszenia nie mogła ukryć Krystyna Nowakowska, seniorka. - To piękne miejsce. To przejaw ogromnej troski naszych władz. Mamy nadzieję, że będzie to nasz drugi dom. Jako seniorzy chcemy czuć się potrzebni, chcemy być być aktywni, wciąż mamy swoje potrzeby - uważa kobieta.