Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Enea Zastal BC Zielona Góra powalczył tylko przez 15 minut. Rywal z Łańcuta wyraźnie lepszy

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra przegrali na wyjeździe z Sokołem Łańcut 74:86.
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra przegrali na wyjeździe z Sokołem Łańcut 74:86. Fot. Mariusz Kapała
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra wyraźnie słabsi od Sokoła Łańcut. Zielonogórzanie przegrali na wschodzie Polski 74:86.

Rawlplug Sokół Łańcut – Enea Zastal BC Zielona Góra 86:74

  • Kwarty: 24:16, 22:17, 22:20, 18:21
  • Sokół: Sanders 20, Eads 20 (1x3), Thomton 19 (5x3), Kemp 9, Bręk 2 oraz Szczypiński 6 (2x3), Wrona 4, Kołodziej 3 (1x3), Struski 3 (1x3), Płowy 0, Balawender 0, Nowakowski 0.
  • Enea Zastal BC: Zecević 22 (3x3), Hadzibegović 20 (1x3), Alford 11 (3x3), Kowalczyk 2, Brewton 0 oraz Kutlesić 8 (2x3), Pluita 5 (1x3), S. Wójcik 4, J. Wójcik 2, Góreńczyk 0, Kunc 0.

Gdy w 15 minucie po punktach Aleksandra Zecevića Zastal doprowadził do wyrównania (31:31) wydawało się, że zielonogórzanie powalczą o zwycięstwo w Łańcucie. To był, jak się okazało, ostatni, korzystny rezultat. Sokół nie pozwolił od tego momentu Biało Zielonym na zbyt wiele i zielonogórscy koszykarze przegrali wyraźnie.

Początek był znakomity. Zastal po niespełna minucie prowadził 6:0 po trójkach Bryce’a Alforda i Aleksandra Zecevića. Dorzucił kolejną Alen Hadzibegović i Zastal prowadził po 2 minutach 9:2. Sokół szybko zniwelował straty, wychodząc na prowadzenie (12:11). Zielonogórzanie jeszcze w 5 minucie utrzymywali kontakt z drużyną z Łańcuta (14:14). Końcówka jednak dla Sokoła, który po pierwszej kwarcie prowadził 24:16.

Wspomniany Aleksander Zecević miał rewelacyjną passę w drugiej kwarcie. Praktycznie sam doprowadził do wyrównania na półmetku tej odsłony. Wynik 31:31 był ostatnim korzystnym. Sokół jeszcze przed przerwą zbudował kilkunastopunktowe prowadzenie, prowadząc po pierwszej połowie 46:33.

W drugiej połowie nic się nie zmieniło. Sokół grał swoje, zielonogórzanie ani przez moment nie byli w stanie zagrozić rywalowi.

– Gospodarze wygrali zasłużenie. Mieliśmy dobry początek, bo prowadziliśmy 9:2. Poziom rzutów wolnych i rzutów za trzy był mniej więcej taki sam. Przegraliśmy znów ofensywną zbiórkę [12:7 dla gospodarzy – red.]. W wyniku tego gospodarze zdobywali punkty „z pomalowanego”. Łańcut walczył, miał więcej mądrości. Mecz trwa 40 minut, a my poza początkiem, nie byliśmy skupieni. Musimy już myśleć o spotkaniu ze Śląskiem Wrocław – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Zastalu Oliver Vidin.

Warto dodać, że w Zastalu zabrakło kontuzjowanego podczas ostatniego spotkania Przemysława Żołnierewicza, który nabawił się urazu kostki.

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2023

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto