Jarosław Hampel po porażce Falubazu: Nie mogliśmy nawiązać walki, byliśmy za wolni

- Trzeba przyznać, że spodziewaliśmy się trudnego spotkania. Jak spojrzymy na częstochowski zespół to od razu widać, że mimo problemów mają świetnych zawodników. Pokazali, że potrafią się ścigać na każdym torze. My musimy bardzo mocno przeanalizować to spotkanie i znaleźć odpowiedź na pytanie, skąd się to bierze, że na własnym torze były wyścigi, w których w ogóle nie mieliśmy prędkości. Nie mogliśmy nawiązać walki, dogonić rywala i chyba też przegrywaliśmy w większości starty. Wszystko jest do analizy i poprawy, będzie tego sporo. Szybko trzeba wyciągnąć wnioski podczas następnych treningów. Chodzi o to, by na własnym torze mieć większy handicap, tym razem tak nie było.

- Nie wiem, naprawdę. Właśnie na gorąco ciężko cokolwiek powiedzieć. Musi być analiza wyścig po wyścigu i jak się one rozgrywały. Będziemy rozmawiać, co zrobić sprzętowo, by nie było tych deficytów. Jest dużo sprzętu, ale ważne jest odpowiednie dopasowanie i jego wybór. Dziś błądziliśmy, co było widać.

- Też o tym pomyślimy, bo faktycznie oba te mecze rozgrywane były w zupełnie innych warunkach i temperaturze. To wszystko jest do przeanalizowania, bo skądś się to bierze, że wyjeżdżamy na swój tor, na którym trenujemy, nie ma on dla nas żadnych tajemnic, ale gdzieś te błędy sprzętowe się pojawiają. To jest bardzo szybki tor, ale widzimy Leona Madsena [lider Włókniarza - red.], który nas wyprzedza czy po zewnętrznej czy po wewnętrznej. To nam pokazało, jak on był dopasowany i „sklejony” z torem. Nam tego brakowało i nad tym musimy popracować, bo to dopasowanie było kluczowe.

WIDEO: Żużlowcy Falubazu wzięli udział w ciekawej kampanii reklamowej