To był poważny dylemat mieszkańców Zielonej Góry. Czy można było tę wodę pić, czy nie? Są komunikaty

AKTUALIZACJA
Poniedziałek, 4 kwietnia, godz. 19
Zielonogórskie Wodociągi podały na Facebooku, że spółka miała rację.

Komunikat Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Zielonej Górze w tej sprawie jest z 30 marca. I w piątek, 1 kwietnia, o godz. 15 nie ma odwołania tych zapisów. Komunikat dotyczy braku przydatności wody do spożycia z wodociągu publicznego Zielona Góra – Zatonie (M. Zielona Góra).

Ten wodociąg zaopatruje następujące dzielnice Zielonej Góry:

• Zatonie,
• Sucha,
• Marzęcin,
• Barcikowice,
• Drzonków,
• Racula,
• Ługowo.

- Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Zielonej Górze, na podstawie sprawozdania z badań próbek wody pobranych z ww. wodociągu informuje, iż jakość wody uległa pogorszeniu i nie spełnia wymagań określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia pod względem mikrobiologicznym - czytamy w komunikacie.

Sanepid zobowiązał administratora wodociągu do zapewnienia zastępczego źródła zaopatrzenia mieszkańców w wodę oraz podjęcia działań naprawczych celem doprowadzenia jakości wody do obowiązujących wymagań.

Sprawę nagłośnił oburzony Czytelnik, który zarzucił Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji w Zielonej Górze niezastosowanie się do poleceń Sanepidu.

- Wodociągi nadal namawiają do spożycia wody z kranu (potencjalnie skażonej). Oczywiście również nikt nie widział żadnych punktów zastępczych wody, co jest obowiązkiem ZWiK w takiej sytuacji - napisał.

W piątek, 1 kwietnia od rana na profilu Zielonogórskich Wodociągów na Facebooku trwa dyskusja z mieszkańcami. Sypią się komentarze zaniepokojonych internautów. I powtarzają się słowa uspokojenia ze strony ZWiK-u: woda jest zdrowa i bezpieczna. Zakład w czwartek po południu zamieścił informację o tym, że nie zgadza się z decyzją Sanepidu.

Zielonogórskie Wodociągi informują, że woda w wodociągu Zielona Góra Zatonie jest bezpieczna i zdatna do spożycia. W dniu dzisiejszym złożyliśmy ODWOŁANIE od decyzji Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Zielonej Górze z dnia 30.03.2022 r. w przedmiocie stwierdzenia braku przydatności wody do spożycia przez ludzi w wodociągu publicznym Zielona Góra – Zatonie - czytamy w informacji.

ZWiK poinformował, że "akredytowane laboratorium dwukrotnie powtórzyło wyniki badań, które nie potwierdzają zanieczyszczenia wody".
Ok. południa w piątek spółka podtrzymała swoje stanowisko, odpowiadając mieszkańcom.

- W odpowiedzi na wątpliwości zapewniamy użytkowników, że woda jest bezpieczna i zdrowa, nie odważylibyśmy się nie poinformować Mieszkańców, jeśli zaistniałaby okoliczność zanieczyszczenia wody. Podtrzymujemy stanowisko, jesteśmy pewni i mamy badania potwierdzające, że woda w wodociągu Zielona Góra - Zatonie jest zdatna do spożycia - stwierdził ZWiK.

W piątek po południu wiadomo, że spółka trzeci raz wykonała badania wody. I potwierdza, że jest bezpieczna.

– Badania wody zostały wykonane przez Sanepid zgodnie z harmonogramem 29 marca. W tym samym miejscu i tym samym czasie pobrane zostały próbki przez nasze akredytowane laboratorium. Nasze wyniki potwierdziły, że woda jest bezpieczna. Ponowiliśmy te badania – wyjaśnia Monika Turzańska, pełnomocnik prezesa ds. zarządzania w ZWiK Zielona Góra. – A dzisiaj trzeci raz je wykonaliśmy i ponownie nie widzimy żadnych podstaw do tego, aby zakazywać spożycia wody. Złożyliśmy wniosek o wstrzymanie rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji Sanepidu. Gdybyśmy nie mieli kilkukrotnych badań, nie odważylibyśmy na taki krok.

Pytanie o to, co zostało wykryte w wodzie w wodociągu publicznym Zielona Góra – Zatonie skierowaliśmy do powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Zapytaliśmy, co może grozić mieszkańcom, jeśli będą spożywać tę wodę. Jeszcze nie mamy odpowiedzi.

Tymczasem w komunikacie Sanepid radzi:

• woda z kranu nie może być spożywana ani używana do przygotowania posiłków,
• woda nie może być używana do mycia owoców, warzyw, naczyń kuchennych i prania,
• woda nie nadaje się do kąpieli, mycia zębów, przemywania otwartych zranień,
• woda może być wykorzystywana do urządzeń sanitarnych, tj. WC

Stacja poinformowała też w komunikacie, że obowiązuje on do momentu odwołania. komunikaty zamieszczone są na portalu: link.

– Od dawna zauważamy ten problem. I działamy na rzecz zmiany prawa i podnosimy ten temat w różnych instytucjach – mówi Dariusz Gusta, wiceprezes Lubuskiego Forum Wodociągowego i prezes świebodzińskich wodociągów. – U nas jest czysto urzędnicze podejście, które wpływa na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców i później zaufanie do zakładu. Nie zgadzamy się z takim podejściem.

D. Gusta zaznacza, że nie śledzi sprawy z Zielonej Góry, więc nie odnosi się do tego konkretnego przykładu, ale schemat wykonywania takich badań wody jest taki sam. Sanepid wykonuje je zgodnie z harmonogramem, w tym samym czasie swoje próbki pobierają wodociągi. Stało się to standardem w wielu zakładach wodociągowych w woj. lubuskim.

– Obserwujemy bardzo często, że wodociągi i Sanepid biorą wodę z tego samego miejsca i w tym samym czasie. Badają próbki dwa laboratoria i mamy dwa różne wyniki. I mamy wtedy problem, bo Sanepid uważa, że jeśli w ich badaniu jest wskazanie bakterii, to ona jest, a nie musi być – wyjaśnia D. Gusta. – To badanie jest skomplikowane. Błąd wskazania może nastąpić już na etapie przygotowania próbki do poboru wody, bo pojemnik nie będzie odpowiednio wyjałowiony, a także na etapie pobierania, transportowania lub w samym laboratorium, związany np. z jakością materiału posiewnego, na którym badanie przebiega. Zanim zaczniemy straszyć ludzi, to należałoby pobrać kolejną próbkę.

Co mogło być w wodzie z Zatonia? Można to wyjaśnić na podstawie tego, czego się w wodzie szuka.

– Zgodnie z załącznikiem do rozporządzenia ministra oznaczamy mikrobiologię, zarówno z grupy coli, jaki e- coli i mamy jeszcze parę innych bakterii. Te z grupy coli są wskaźnikowe. Mówią, że są jakieś bakterie, ale nie wskazują, czy są szkodliwe, czy nie. To oznaczenie wskaźnikowe z grupy coli zawiera ponad 200 rodzajów bakterii gram ujemnych. Są wśród nich roślinne albo ziemne, które nie są szkodliwe dla zdrowia. Dlatego oznaczamy dodatkowo chorobotwórcze bakterie Escherichia coli. Ona też jest z grupy coli, ale dodatkowo ją oznaczamy, bo potencjalnie niesie największe zagrożenie dla naszego zdrowia – tłumaczy temat wiceprezes Lubuskiego Forum Wodociągowego. – Rozumiem, że tej bakterii w badaniu wody z Zatonia nie stwierdzono.

D. Gusta dodaje, że w sytuacjach związanych z wykryciem stosunkowo niewielkich ilości bakterii w wodzie, chodzi o zagrożenie dla zdrowia ludzi osłabionych, ale nie zdrowych.

CZYTAJ TAKŻE:

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Pokaz ratownictwa wodnego w Żaganiu