MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

To był spodziewany spadek. Czy ZKS Palmiarnia Zielona Góra spróbuje awansować za rok?

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
W kolejnym sezonie w zespole trenera Lucjana Błaszczyka (po prawej) nie będzie już Mateusza Zalewskiego (z lewej).
W kolejnym sezonie w zespole trenera Lucjana Błaszczyka (po prawej) nie będzie już Mateusza Zalewskiego (z lewej). Facebook/ZKS Palmiarnia
Tenisiści stołowi ZKS-u Palmiarni Zielona Góra nie obronili miejsca w Lotto Superlidze. Dlaczego podopiecznym trenera Lucjana Błaszczyka nie udało się pozostać w elicie?

Przed rozpoczęciem rozgrywek sezonu 2023/2024 eksperci nie dawali większych szans na pozostanie ZKS-owi w gronie najlepszych. Faktycznie, zielonogórzanie zajęli ostatnie, dwunaste miejsce w tabeli, zdobywając piętnaście punktów. Na ten dorobek złożyły się cztery wygrane mecze i aż piętnaście porażek. Trzon zespołu w minionym sezonie stanowiła młodzież: Navid Shams, Patryk Bielecki i Mateusz Zalewski. Być może kluczowe okazało się znikome wsparcie Japończyka Taisei Mastushity. Azjata wystąpił tylko w czterech grach, wszystkie wygrał. To było jednak za mało, by pomóc zielonogórskiej ekipie w obronie miejsca w najwyższej klasie rozgrywek.

- Widać, że drużyna była zgrana i bardzo młoda, ale większość spotkań graliśmy bez wsparcia naszego Japończyka. Wiadomo, że skoro spadliśmy, to trudno ocenić sezon pozytywnie, ale drużyna „żyła” w każdym ze spotkań – powiedział Lucjan Błaszczyk, trener ZKS-u.

Musimy „stanąć na głowie”, by nie odeszli następni

Jeszcze w trakcie rozgrywek Lotto Superligi stało się jasne, że trójka Shams-Zalewski-Bielecki opuści Zieloną Górę. Każdy z nich znalazł sobie nowego pracodawcę. - Serce mnie boli, bo nikt nie chciał odchodzić, ale fundusze nie pozwalają nam zatrzymać tych zawodników. Już w wieku 18-20 lat ci bardziej utalentowani odchodzą stąd, dlatego musimy zrobić wszystko, „stanąć na głowie”, by dwójka kolejnych młodych tenisistów: Patryk Żyworonek, Samuel Michna pozostała z nami – dodał Lucjan Błaszczyk.

- To jest dla mnie bardzo trudne. ZKS jest dla mnie jak dom, byłem tu trzy lata – stwierdził Navid Shams. - To jest jednak ten czas, by coś zmienić. Mam nadzieję, że kiedyś jednak tu wrócę silniejszy i o wiele bardziej doświadczony.

Jak długo będą skazani na pierwszą ligę?

ZKS Palmiarnia będzie miał zatem od sezonu 2024/2025 dwa, a może nawet trzy zespoły w pierwszej lidze. Czy to oznacza, że zielonogórzanie już w przyszłym sezonie zechcą powalczyć o powrót do grona najlepszych drużyn w kraju?

– Zwycięzcy grup pierwszoligowych grać będą baraże z ostatnimi drużynami z Superligi. W najwyższej klasie zazwyczaj jest tak, że jest silna jedynka, a cały zespół ma zupełnie inną strukturę. Trudno będzie zatem w najbliższych latach wejść komuś do elity – mówił Lucjan Błaszczyk.

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2024

od 12 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: To był spodziewany spadek. Czy ZKS Palmiarnia Zielona Góra spróbuje awansować za rok? - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto