I tak to zielonogórskie Winobranie 2011 przeszło do historii. Pogoda i frekwencja na pewno dopisały. Humory chyba też. Po winobraniowym korowodzie niestrudzeni Bachus i jego świta nie mieli wytchnienia. Pozwolili wszystkim chętnym sfotografować się z sobą do woli. To pozwoli zatrzymać te chwile na dłużej, bo następne Winobranie dopiero za rok.
Wideo
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!