Zielonogórzanie pobiegli w "Spisowym biegu po zdrowie. Liczy się każdy" w Trzebiechowie. Wsparli w ten sposób spis powszechny

O to dlaczego właściwie urząd statystyczny w Zielonej Górze zaangażował się w organizację biegu w Trzebiechowie, zapytaliśmy dyrektora tej instytucji. - Tak naprawdę już w zeszłym roku rozmawialiśmy z gminą o takiej imprezie, ale wtedy niestety nasze plany pokrzyżował koronawirus - tłumaczy Roman Fedak.

I kontynuuje: - Co dekadę w Polsce, odbywa się spis powszechny, którego podstawowym zadaniem jest zobrazowanie naszego społeczeństwa, uchwycenie tego, jakie właściwie jest, kto je tworzy. Spis jest obowiązkowy, a uchylenie się od niego grozi karą 5 tys. zł. W tym roku termin mija 30 września. I niestety na razie wykonało go ok. 50 proc. zobowiązanych do tego osób. A według naszych danych powinno to już zrobić ok. 70 proc. Dlatego chcemy wyjść naprzeciw tej sytuacji i sami zachęcamy mieszkańców do udziału różnymi inicjatywami, m.in. właśnie organizacją biegu. Dobre efekty przyniosły również mobilne punkty spisowe, które regularnie odwiedzają lubuskie miejscowości. Np. w Zielonej Górze, co środę pojawiamy się przy okazji akcji Zgranej Rodziny - wyjaśnia Fedak.

Co warto podkreślić, sam start w biegu był darmowy, miał tylko jeden warunek, odpowiedzieć na pytania w ramach spisu powszechnego. Można to było zrobić na miejscu, bowiem przy zabytkowym pałacu urząd ustawił specjalne namioty. - Przy okazji zorganizowano w Trzebiechowie szereg innych zdrowotnych inicjatyw, np. szczepienia. Jest tu dziś wiele instytucji, Lasy Państwowe czy też urząd marszałkowski. A dla samych uczestników zawodów mamy wiele nagród, również za sam start. Chyba nikt nie wyjdzie nieobdarowany - przekonywał Fedak.

Czy takie inicjatywy rzeczywiście pomagają w przeprowadzeniu spisu powszechnego? Tak było np. w przypadku Tomasza Stanisławka z Zielonej Góry. - Faktycznie najpierw dowiedziałem się o biegu, a później o tym, że trzeba się spisać. Uznałem, że to ku temu okazja - twierdzi mężczyzna. W sobotę w Trzebiechowie panował upał, czy to stało na przeszkodzie dobrej sportowej zabawy? - Biegam od pięciu lat, również w zawodach górskich. Dlatego te 10 km traktuję jako rozrywkę - tłumaczy pan Tomasz.

Na miejscu spotkaliśmy też Sławomira i Magdalenę. Czy byli już spisani przed biegiem? - Nie było wcześniej na to czasu. Mieliśmy to zrobić we wrzeniu. Sam bieg traktujemy treningowo, jako rozrywkę - przekonywała para. Ostatecznie w zawodach biegło niemal 150 osób, które po krótkiej rozgrzewce mimo słońca ruszyły na trasę. Jako pierwszy na mecie pojawił się Jacek Stadnik, drugi był Tomasz Sommar a trzeci Marcin Zagórny.

Co warto podkreślić, tego dnia w Trzebiechowie czekały nas jeszcze inne atrakcje - w ramach Pikniku Zdrowia zorganizowanego przez urząd marszałkowski. Dzięki temu mieszkańcy mogli odwiedzić tzw. miasteczko zdrowia, gdzie można było uzyskać porady i wykonać darmowe badania, poczynając od spirometrii, poprzez pomiar tanki tłuszczowej, a kończąc na ciśnieniu, cukrze i saturacji. Nie zabrakło też punktu szczepień, gier i zabaw sportowych oraz punktów gastronomicznych.

Imprezę odwiedziła również marszałek Elżbieta Polak, która pomimo upału wzięła udział w rozgrzewce przed biegiem i wsparła hasło "Liczy się każdy". Całość według planu zakończy w sobotę zabawa taneczna oraz koncerty. - Cieszę się, że możemy w Trzebiechowie połączyć i przeprowadzić razem obie imprezy. Ostatecznie skorzystają na tym sami mieszkańcy - podsumowała sobotnie wydarzenia wójt Izabella Staszak.

Wideo: Zielona Góra: Czas na sport 2021 - start do biegów na 5 i 10 km