Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co za mecz! Enea Falubaz Zielona Góra był w wielkich tarapatach, a jednak wygrał z Polonią Bydgoszcz

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Żużlowcy Enei Falubazu Zielona Góra wybrali w Bydgoszczy z Polonią 47:43.
Żużlowcy Enei Falubazu Zielona Góra wybrali w Bydgoszczy z Polonią 47:43. Jarosław Pabijan
Żużlowcy Enei Falubazu Zielona Góra w wyjazdowym starciu z Polonią Bydgoszcz nie prowadzili ani razu, a i tak wygrali mecz na I-ligowym szczycie. Mimo urazu Luke’a Beckera i kiepskiej jazdy Rohana Tungate’a, zielonogórzanie kapitalnie spisali się w końcówce spotkania i wygrali 47:43.

Abramczyk Polonia Bydgoszcz – Enea Falubaz Zielona Góra 43:47

  • Abramczyk Polonia: Kenneth Bjerre 6+1 bonus(3,1,1*,1,-), Mateusz Szczepaniak 10 (1,3,2,3,1), Szymon Szlauderbach 3+1 (0,1*,1,1), Bartosz Nowak ns, David Bellego 3 (2,1,0,0,-), Wiktor Przyjemski 11 (3,3,3,2,0), Olivier Buszkiewicz 3 (1,2,0), Benjamin Basso 7+2 (1*,2,3,w,1*).
  • Enea Falubaz: Przemysław Pawlicki 16 (2,3,2,3,3,3), Luke Becker 0 (0,u/-,-,-), Rasmus Jensen 9+3 bonusy (1*,3,1*,1*,3), Rohan Tungate 0 (0,0,-,-,0), Krzysztof Buczkowski 13+2 (3,2,2,2*,2,2*), Michał Curzytek 6+1 (2,2,0,0,2*), Maksym Borowiak 3 (0,0,3), Dawid Rempała ns.

- Mam przeczucie, że to będzie nasz najtrudniejszy wyjazd – mówił przed meczem Piotr Protasiewicz, dyrektor sportowy Falubazu Zielona Góra. – Wierzę w to, że Polonia pojedzie w pełnym składzie. To jest ważne, żeby mieć obraz tego, jak wyglądamy na tle mocnej drużyny, na torze wyjazdowym.

Pierwsza część wypowiedzi „Protasa” sprawdziła się w 100-procentach. Druga już nie, bo bydgoszczanie przystąpili do meczu bez kontuzjowanych Daniela Jeleniewskiego i Andreasa Lyagera. W obozie Polonii panowała jednak optymistyczna atmosfera, menedżer zespołu Jacek Woźniak mówił m.in.: - Falubaz jest mocny, ale wcześniej, czy później musi się potknąć. To jest kwestia czasu.

Gospodarze z pewnością mieli nadzieje, że ten czas nadejdzie właśnie w pojedynku na ich torze. Ewentualny ich sukces, w konfrontacji z niepokonanym do tej pory Falubazem, dałby całej I-lidze sygnał, że jeszcze nie pora gratulować zielonogórzanom awansu do PGE Ekstraligi. Bydgoszczanie zrobili wiele, by pokonać lidera rozgrywek. Po pierwszej serii prowadzili 14:10, wykorzystując m.in. słabą jazdę Luke’a Beckera i Rohana Tungate’a, którzy finiszowali na ostatnich miejscach.

Po starcie do szóstego wyścigu (prowadzili Przemysław Pawlicki i Luke Becker) kibice zielonogórscy mogli mieć nadzieję, że Falubaz przełamie dominację miejscowych. Jednak już na pierwszym łuku w tylne koło motocykla Amerykanina uderzył jadący za nim junior Polonii Olivier Buszkiewicz. Obaj upadli, ale bardziej poszkodowany był zawodnik gości, który z podejrzeniem poważnego urazu ręki został odwieziony do szpitala.

Zielonogórzanie stracili zawodnika, a na domiar złego przegrali kolejny wyścig, bo Krzysztofa Buczkowskiego tuż przed metą „dopadł” Mateusz Szczepaniak, zawodnik, którego Polonia niedawno wypożyczyła z GKM-u Grudziądz. Gospodarze prowadzili 24:18, dlatego przed ósmym biegiem Falubaz po raz pierwszy w tym sezonie sięgnął po rezerwę taktyczną. Nie przyniosła ona spodziewanego efektu. Znakomity junior Wiktor Przyjemski i David Bellego prowadzili podwójnie, jednak Przemysław Pawlicki i Rasmus Jensen wyprzedzili Francuza i rywalizacja zakończyła się remisem. Kolejne manewry taktyczne zielonogórzan też nie przynosiły efektu i gdy w 10. gonitwie Benjamin Basso pokonał Krzysztofa Buczkowskiego, a miejscowi wygrali 4:2, wydawało się, że Falubaz będzie musiał się pogodzić z pierwszą w sezonie porażką. Przegrywał już bowiem 26:34.

Zielonogórzanie potrafili jednak powrócić do gry. Przełomowym momentem spotkania był 11. wyścig, w którym doszło do bardzo groźnego wypadku. Przemysław Pawlicki i Krzysztof Buczkowski prowadzili po starcie, ale na prostej „Buczka” wyprzedzali obaj rywale. Na wejściu w łuk Benjamin Basso potrącił jednak zielonogórzanina, który razem z Kenetthem Bjerre wpadli w bandę. Na szczęście zawodnicy byli zdolni do dalszej jazdy, ale z powtórki wykluczony został Benjamin Basso. Goście wykorzystali szansę i wygrali (5:1) pierwszy wyścig w meczu. W 12. biegu niespodziewanie za ciosem poszli juniorzy Falubazu – Maksym Borowiak i Michał Curzytek, a to oznaczało, że przyjezdni odrobili wszystkie starty. W kolejnej gonitwie drużyny podzieliły się punktami, dlatego przed wyścigami nominowanymi był remis 39:39.

Na ostatnie biegi bydgoszczanie pozostawili sobie wielki atut w postaci dwóch startów Wiktora Przyjemskiego, który w ostatnich tygodniach nie zwykł przegrywać w I lidze. Miejscowi z pewnością sądzili, że junior może przechylić szalę zwycięstwa na ich korzyść. Tymczasem dochodziło do sytuacji niespodziewanych. 18-latek wprawdzie dobrze startował, prowadził, ale w obu wyścigach dał się objeżdżać rywalom. W 14. biegu jedynie Rasmusowi Jensenowi, ale w ostatnim musiał uznać wyższość Przemysława Pawlickiego i Krzysztofa Buczkowskiego. Trzeci wygrany wyścig w meczu dał Falubazowi dziesiąte zwycięstwo w sezonie.

OPINIE PO MECZU

  • Przemysław Pawlicki: - Cały mecz był bardzo zacięty, ale przecież przyjechaliśmy do drużyny, która aspiruje do awansu. To był świetny mecz, szkoda tylko tych upadków, ale nikt nie odpuszczał, dlatego dochodziło do takich starć. Wysyłam bardzo dużo energii kontuzjowanemu Luke’owi.
  • Maksym Borowiak: - Nie czuje się bohaterem meczu, przecież tego się ode mnie wymaga, żeby jakieś punkty zdobywać. Na początku mi nie szło, ale później było OK, zawsze jest założenie, żeby wygrywać 5:1.
  • Piotr Protasiewicz: - Największą bolączką jest to, że straciliśmy Luke’a na dłuższy czas, bo to poważna kontuzja ręki. To jest dziś dla mnie największy problem. Zakładałem, że możemy przegrać w Bydgoszczy. Chłopcy podejmowali później dobre decyzje. Sprzęt sprzętem, ale ważne, by umiejętnie obierać odpowiednie linie jazdy. Starałem się przekazać, ile mogłem, bo trochę kołek tu pokręciłem. Świetnie, że udało się wygrać.
  • Krzysztof Buczkowski: - To była ciężka i długa podróż. Przegrywaliśmy ośmioma punktami, dlatego tym bardziej powinniśmy docenić to zwycięstwo. Wydaje mi się, że Rasmus pociągnął wynik, bo w 14. biegu pokonał Wiktora Przyjemskiego, który nie przegrał na swoim torze od kilkunastu wyścigów.

(opinie w Bydgoszczy zebrał Maciej Noskowicz)

BIEG PO BIEGU

  • I. Bjerre, Pawlicki, Jensen, Szlauderbach – 3:3
  • II. Przyjemski, Curzytek, Buszkiewicz, Borowiak – 4:2 (7:5)
  • III. Buczkowski, Bellego, Basso, Becker – 3:3 (10:8)
  • IV. Przyjemski, Curzytek, Szczepaniak, Tungate – 4:2 (14:10)
  • V. Jensen, Basso, Szlauderbach, Tungate – 3:3 (17:13)
  • VI. Pawlicki, Buszkiewicz, Bellego, Becker (u/ns) – 3:3 (20:16)
  • VII. Szczepaniak, Buczkowski, Bjerre, Borowiak – 4:2 (24:18)
  • VIII. Przyjemski, Pawlicki, Jensen, Bellego – 3:3 (27:21)
  • IX. Pawlicki, Szczepaniak, Bjerre, Curzytek – 3:3 (30:24)
  • X. Basso, Buczkowski, Szlauderbach, Curzytek – 4:2 (34:26)
  • XI. Pawlicki, Buczkowski, Bjerre, Basso (w) – 1:5 (35:31)
  • XII. Borowiak, Curzytek, Szlauderbach, Buszkiewicz – 1:5 (36:36)
  • XIII. Szczepaniak, Buczkowski, Jensen, Bellego – 3:3 (39:39)
  • XIV. Jensen, Przyjemski, Basso, Tungate – 3:3 (42:42)
  • XV. Pawlicki, Buczkowski, Szczepaniak, Przyjemski – 1:5 (43:47)

WIDEO: W Zielonej Górze odbyły się Mistrzostwa Piotra Protasiewicza

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto