Na prośbę naszych Czytelników wracamy do tematu szczepionek na grypę.
O sprawie pisaliśmy w tym artykule: Czytelniczka mówi, że trzeba zapisać się na listę, by dostać szczepionkę na grypę. Farmaceuci proszą o cierpliwość. Szczepionki idą w ratach
W ostatnich dniach do redakcji zadzwoniła oburzona mieszkanka.
- To jest na pewno problem ogólnopolski, w całej Polsce jest kłopot z brakiem szczepionek przeciwko grypie. Ale ja jestem zaniepokojona brakiem troski o ludzi starszych i tych w grupie ryzyka ze strony naszych lokalnych władz - mówi Czytelniczka, pani Anna. - Pan prezydent nie zabrał głosu w żaden sposób na temat szczepień przedstawicieli tej grupy ryzyka. Problem jest ogromny. W zielonogórskich aptekach nie ma możliwości dokonania zapisu na szczepionkę przeciw grypie. Choć robi się tak w innych miastach, np. we Wrocławiu.
Czy jest możliwe, żeby wprowadzić zalecenie aptekom, by przyjmowały zapisy na szczepionkę? Uważam, że odpowiedź w aptekach: "Nie ma i nie wiemy, kiedy będzie", jest lekceważąca - uważa Czytelniczka.
To już kolejne sygnały od mieszkańców w sprawie szczepionek na grypę. Zbliża się okres przeziębień, nic dziwnego, że zielonogórzanie myślą, by zadbać o swoje zdrowie i odpowiednio się zabezpieczyć. Szczególnie obecnie, w dobie pandemii koronawirusa, gdy do szczepień przeciw grypie zachęca m.in. ministerstwo zdrowia.
Sprawdziliśmy, już miesiąc temu prezydent przy pomocy mediów społecznościowych pisał o szczepionkach na grypę. I pisał o pomyśle zaszczepienia mieszkańców. Temat nie jest mu więc obcy.
A co z zapisami na szczepionkę na grypę? Z czego wynika ich trudna dostępność?
Lubuska Okręgowa Izba Aptekarska: cały kraj ma ten sam problem
Już wcześniej pisaliśmy o problemie ze szczepionkami na grypę. Prezes Lubuskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, Daria Wielogórska-Rutka tłumaczyła nam, że zwykle szczepionki docierały w drugiej połowie września. W tym roku mieszkańcy zainteresowali się szczepionkami nieco wcześniej, bo zachęcają nas do tego postulaty ministerstwa zdrowia, niektórzy obawiają się także drugiej fali zachorowań na koronawirusa. Zainteresowanie jest o wiele większe niż w poprzednich latach.
Te medykamenty docierają do Polski w transzach. Obecnie na rynku pojawił się jeden typ szczepionki przeciwko grypie. W październiku mają dotrzeć inne.
Liczba szczepionek, które do nas trafiają, nie jest przypadkowa
- W poprzednich latach w Polsce, mimo zachęt farmaceutów, lekarzy, mediów, poziom szczepienia w naszym społeczeństwie (jeśli chodzi o szczepionkę na grypę) dochodził maksymalnie do 4 proc. - wyjaśniała nam D. Wielogórska-Rutka. - W tym roku i tak zostało zamówionych więcej szczepionek niż w poprzednich latach.
Większa liczba szczepionek będzie proporcjonalna do tego, co kraje zamawiały w latach poprzednich.
- Jako kraj zamówiliśmy ich więcej i więcej ich dostaniemy, ale więcej od tych 4 proc. z tamtego roku - wyjaśnia Lubuska Okręgowa Izba Aptekarska.
Aptekarze już wcześniej prosili mieszkańców o cierpliwość.
Jak to z tymi zapisami na szczepionkę będzie?
Obecnie Daria Wielogórska-Rutka potwierdza, że nie ma zapisów na szczepionkę. Jednakże pierwsza ich partia przyszła we wrześniu, stąd niektóre osoby je dostały.
- Wszystkie apteki czekają na drugą, październikową transzę - słyszymy w Lubuskiej Okręgowej Izbie Aptekarskiej. - Mamy nadzieję, że szczepionek będzie więcej. Nie prowadzimy zapisów, ponieważ nikt nie wie, ile tych szczepionek otrzyma, a chciałby się wywiązać ze swoich zobowiązań.
Mamy lek na COVID-19?
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?