Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Demonstracja przeciw nietolerancji w Zielonej Górze [ZDJĘCIA]

Natalia Dyjas
Kilkadziesiąt osób spotkało się w sobotę, 28 stycznia, pod zielonogórskim ratuszem na demonstracji "Pociąg do tolerancji. Stop nienawiści", zorganizowanej przez grupę Wspólna ZG.
Kilkadziesiąt osób spotkało się w sobotę, 28 stycznia, pod zielonogórskim ratuszem na demonstracji "Pociąg do tolerancji. Stop nienawiści", zorganizowanej przez grupę Wspólna ZG. Natalia Dyjas
Kilkadziesiąt osób spotkało się w sobotę, 28 stycznia, pod zielonogórskim ratuszem na demonstracji "Pociąg do tolerancji. Stop nienawiści", zorganizowanej przez grupę Wspólna ZG.

- Wspólna ZG zdecydowała się wziąć udział w ogólnopolskiej akcji sprowadzenia jednej rodziny lub kilkorga dzieci do Zielonej Góry - mówiła podczas demonstracji Zofia Szozda, założycielka grupy Wspólna ZG. - Mimo pogróżek nie poddaliśmy się. Jeśli byśmy się poddali, to pokazalibyśmy, że nienawiść i nietolerancja wygrywa. Wszyscy, którzy tutaj jesteśmy, pokazujemy, że chcemy tolerancyjnej, otwartej na innych ludzi Zielonej Góry.

Demonstracja zgromadziła kilkadziesiąt osób nie tylko z Winnego Grodu, ale również z Głogowa, Żar czy Bytomia Odrzańskiego. Uczestnicy, swoją obecnością, chcieli pokazać, że chcą tolerancyjnego, otwartego na inne narodowości i religie miasta. Podczas wydarzenia można było podpisać petycję, w której znalazły się trzy punkty: postulat sprowadzenia do miasta jednej rodziny, bądź kilkorga dzieci z Syrii; objęcie opieką przez władze miasta mieszkających już w naszym mieście obcokrajowców oraz zezwolenie przez urząd miasta na przeprowadzenie w szkołach lekcji, dotyczących praw człowieka i demokracji, organizowanych pod hasłem "Pociąg do tolerancji".

- Wiemy dobrze, że nienawiść ma już niestety miejsce również w szkołach - mówiła Adrianna Ruszkowska, z partii Razem. - Dzieci potrafią być okrutne, wyzywać, wykluczać innych z grupy na podstawie koloru skóry, czy pochodzenia. Nie chcemy, żeby tak było.

Podczas wydarzenia uczestnicy podkreślali konieczność sprowadzenia do miasta rodziny uchodźców z Syrii.

- Jeżeli są osoby, które potrzebują pomocy, to muszą znaleźć się ludzie, którzy tej pomocy udzielą - mówiła Anita Kucharska-Dziedzic z Lubuskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet BABA. - Musimy pomagać tym, którzy są najbardziej bezbronni i najbardziej skrzywdzeni. Jeżeli tego nie zrobimy, to czeka nas po prostu wojna.

Podczas demonstracji głos mógł zabrać każdy. Organizatorzy zapraszali też na kawę i rozmowę. Wydarzenie, ochraniane przez policję, miało spokojny przebieg i zakończyło się po godzinie.

Przeczytaj też: Marsz nienawiści w Słubicach. W naszej obronie?!

Zobacz też: Jak Polacy pomagają uchodźcom?

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto