W połowie października ubiegłego roku nastąpiło otwarcie odnowionego parku przypałacowego w Zielonej Górze Zatoniu. Wcześniej mieszkańcy mogli już zwiedzać zabezpieczone ruiny pałacu, teraz mają szansę także pospacerować szerokimi ścieżkami wśród zieleni, odwiedzić tutejszą kawiarnię, odpocząć w altanie...
Tutaj przeczytasz niezwykłą historię pałacu w Zatoniu:
Liczenie turystów, którzy odwiedzają to urokliwe miejsce
Prezydent Janusz Kubicki poinformował, że w ostatnim czasie pracownicy punktu informacji turystycznej zaczęli prowadzić statystki, dotyczące liczby osób, które na co dzień odwiedzają teren pałacowo-parkowy w Zielonej Górze Zatoniu.
Jak pisze Janusz Kubicki, te statystki są prowadzone na podstawie liczby aut, które parkują w okolicy terenu pałacowo-parkowego.
Okazuje się, że mieszkańcy (nie tylko Zielonej Góry) chętnie odwiedzają to miejsce po modernizacji.
Przyjeżdżają tu goście z Zielonej Góry i okolic, ale także i z Polski!
- Termin zbierania danych: od 13 grudnia 2020 roku do 17 stycznia 2021 roku - pisze na swym oficjalnym profilu facebookowym prezydent Janusz Kubicki. - Dane były zbierane w godzinach pracy informacji turystycznej w Parku Książęcym Zatonie od środy do niedzieli, w trzech turach: o godz. 12:00, 14:00 i 16:00. Liczone były samochody zaparkowane na parkingu przy budynku informacji turystycznej, przy świetlicy wiejskiej oraz wzdłuż drogi przy ul. Zatonie - Księżnej Doroty.
Ile aut odnotowano w powyższych terminach? W sumie było ich dokładnie 1291! W tym prawie 70 proc. samochodów z rejestracją FZ (dokładnie 889 aut), 8 proc. z rejestracją FNW (99 aut) i 6 proc. z rejestracją FZI (75 pojazdów).
Rejestracje pozostałych aut (17 proc.) pochodzą z województw:
- lubuskiego,
- dolnośląskiego,
- wielkopolskiego,
- zachodniopomorskiego,
- śląskiego,
- opolskiego,
- łódzkiego i
- małopolskiego
- oraz okazjonalnie pojawiały się auta z zagranicy, m.in. z Niemiec,
- Belgii, Holandii
- czy Norwegii - informuje prezydent Kubicki.
Miasto wyjaśnia jeszcze, że jeśli założymy, że w aucie znajdowały się trzy osoby, to w tym terminie park książęcy mogło odwiedzić ponad 3,8 tys. mieszkańców.
- Jest to oczywiście liczba szacunkowa - precyzuje jeszcze na swym profilu facebookowym Janusz Kubicki. - Faktycznie w parku mogło być znacznie więcej osób, gdyż liczba ta nie uwzględnia: osób, które dotarły do parku rowerem bądź autobusem komunikacji miejskiej; postawiły samochód w miejscu, które nie było uwzględniane w statystykach; odwiedziły park poza godzinami pracy informacji turystycznej.
Założeniem projektu pod hasłem: „Zachowanie i wykorzystanie historycznych krajobrazów parkowych w Branitz i Zatoniu” jest zwiększenie liczby odwiedzających do 10 tysięcy osób.
- Patrząc na powyższe wyliczenia, można śmiało stwierdzić, że wskaźnik ten będzie bez problemu osiągnięty do połowy 2021 roku - komentuje w swym wpisie prezydent Zielonej Góry.
Nie niszczmy wspólnego dobra, jakim jest park!
Okazuje się, że gdy w Zielonej Górze w ostatnim czasie spadł śnieg, to niektórzy decydowali się na zjeżdżanie sankami ze wzniesienia z altaną różaną i punktu widokowego przy budynku informacji turystycznej. Przedstawiciele parku informują, że zjeżdżanie sankami niszczy rośliny, które zostały w tych miejscach posadzone i apelują, by tego nie robić.
Warto o tym pamiętać, gdy znów spadnie w mieście śnieg.
Wideo: Spacer po parku w Zielonej Górze Zatoniu:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?