Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne odpady płoną w Przylepie. Wojewoda: nie ma zagrożenia dla mieszkańców

Janusz Życzkowski
Janusz Życzkowski
Wideo
od 16 lat
W sobotę około godz. 16.00 straż pożarna przyjęła zgłoszenie o pożarze w zielonogórskim Przylepie. Zapalił się jeden z magazynów na terenie dawnych zakładów mięsnych w strefie gospodarczej. Szybko okazało się, że płonie nielegalne składowisko z niebezpiecznymi materiałami, które od lat niepokoiło mieszkańców.

Na miejsce skierowano kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej. W szczycie ich liczba przekraczała 60. Do działań gaśniczych zaangażowano samolot z lotniska Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Teren zamknięto i zabezpieczono.

- To wyjątkowo trudna akcja. Ściągnęliśmy do gaszenia pożaru strażaków z całego województwa – mówił rzecznik lubuskich strażaków Arkadiusz Kaniak.

Późnym popołudniem zwołano wojewódzki sztab kryzysowy. O naradzie na szczeblu rządowym poinformował premier Mateusz Morawiecki, a do Zielonej Góry przyjechała minister środowiska i klimatu Anna Moskwa.

Największe niebezpieczeństwo związane było z kłębami gęstego, czarnego dymu, który od początku unosił się nad składowiskiem. Jego zawartość zbadano za pomocą specjalnego drona oraz mobilnego laboratorium. Wcześniej minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak poinformował, że na miejsce zostaną skierowani żołnierze z Centralnego Ośrodka Analizy Skażeń. Wieczorem wojewoda lubuski Władysław Dajczak poinformował, że dym zawiera węglowodory aromatyczne i ropopochodne, które nie zagrażają zdrowiu i życiu mieszkańców.

Tę samą wiadomość podano podczas konferencji w niedzielne przedpołudnie, po zakończeniu posiedzenia sztabu zarządzania kryzysowego.

- Sytuacja jest pod kontrolą, a działania straży pożarnej doprowadzą wkrótce do całkowitego ugaszenia pożaru – powiedział wojewoda lubuski Władysław Dajczak – nie ma żadnego zagrożenia dla mieszkańców, służby zadziałały prawidłowo – podkreślał.

Ocenę potwierdziła minister Moskwa, która odniosła się do potrzeby odpowiedzialnej komunikacji w sytuacji kryzysowej.

- W ubiegłym roku doszło do sytuacji, w której nieodpowiedzialnie podano informację o skażeniu Odry, a to miało swoje konsekwencje – mówiła minister, nawiązując do zachowania lubuskiej marszałek. Tuż przed konferencją Elżbieta Polak zabrała głos i w alarmistycznym tonie mówiła o skażeniu powietrza, braku dostępu do informacji, krytykowała wojewodę i podległe mu służby.

- Nie róbmy polityki na tym wydarzeniu – zaapelował minister Jacek Ozdoba, który także przyjechał do Zielonej Góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niebezpieczne odpady płoną w Przylepie. Wojewoda: nie ma zagrożenia dla mieszkańców - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto