Co innego z tablicami partonów ulic Edwarda Rydza-Śmigłego lub kardynała Stefana Wyszyńskiego. Usytuowania są zdecydowanie niefortunne. Najlepsza widoczność jest z samochodu, ale czy są dla kierowców? Pieszy, o sokolim wzroku, przeczyta z drugiej strony ulicy. Jednak ułomni w widzeniu mogą to zrobić tylko z bliższej odległości i na pewno nie stojąc na jezdni. To dla kogo one są? Czy postawiono na zasadzie - miały być tablice i są, patroni zostali honorowani.
Kilka lat temu pojawiły się tablice na innych ulicach, a ich usytuowanie było dobre. Wykonane z innego materiału, ramy estetyczne, zmieściło się więcej treści i wyglądało że właśnie o takie chodzi. Niestety, niezbyt wiele czasu upłynęło, żeby stwierdzić, że jednak nie. Niektórych już zresztą nie ma. Można porównać na zdjęciach jak wyglądały kiedy je zainstalowano (Zbyszek Godlewski – 2011 r.), a jak wygląda obecnie tablica z prof. Zygmuntem Szafranem. Chyba lepiej, żeby zniknęła jak ta z Grzegorzem Zarugiewiczem.
Zwrócić należy uwagę na jeszcze jedną tablicę. Mało zauważalna, na ścianie budynku, gdzie przez lata mieścił się Sanepid i w jak najbardziej właściwym miejscu. Poświęcona jest bowiem doktorowi Zbigniewowi Pieniężnemu. Ulicę tę zaś zna każdy mieszkaniec Zielonej Góry przez lokalizację Urzędu Skarbowego przy ulicy doktora Zbigniewa Pieniężnego właśnie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?