Poznajcie naszych Superbiegaczy! [ZDJĘCIA]

Ponad 21 km do przebiegnięcia latem. Trasa jedna z najtrudniejszych. Sporo podbiegów i zbiegów. Nawet dla doświadczonych biegaczy zielonogórski półmaraton nie należy do najłatwiejszych. A nasi SuperBiegacze zdecydowali się sprawdzić i podjąć wyzwanie. Efekt? Każdy pokonał swoje słabości i zrealizował swój mniej więcej swój czasowy cel. A jak zaczęła się w ogóle przygoda z bieganiem laureatów naszego plebiscytu?

- Szukałam jakiejś aktywności dla siebie. Sposobu na pozbycie się zbędnych kilogramów – przyznała Aleksandra Nawrocka z Zielonej Góry, która zajęła trzecie miejsce w kategorii „SuperBiegaczka”. – Obserwowałam swoich znajomych i pomyślałam, dlaczego nie spróbować biegania? Wcześniej, gdyby ktoś powiedział, że będę to robić, popukałabym się w głowę. A teraz nie wyobrażam sobie, że nie wyjdę chociaż na chwilę z domu, aby pokonać jakąś trasę. Swoją przygodę rozpoczęłam dokładnie 27 kwietnia, a w lipcu podjęłam decyzję, że stanę na starcie zielonogórskiego półmaratonu – dodała z uśmiechem.
Pierwszy poważniejszy start Dorota Ratajczak z Zielonej Góry, nasza zwyciężczyni miała w Gubinie na Biegu Bez Granic. Dokładnie trzy lata temu. W sobotę nie mogło więc jej zabraknąć na tym biegu. W ten sposób uczciła swoje trzy lata w biegu. – Do założenia sportowych butów i pobiegnięcia przed siebie, zainspirował mnie mój mąż. Gdy widziałam, jak wraca po treningach zmęczony, ale przeszczęśliwy, pomyślałam, że też tak chcę – przyznała pani Dorota. – Tegoroczna zielonogórska połówka była moim pierwszym półmaratonem w tym roku. Trasa bardzo mi się podobała. Uwielbiam zbiegi, a dodatkowo rewelacyjna atmosfera. Na tym jednak nie poprzestaję. W planach mam teraz kolejne wyzwanie, a mianowicie maraton w Krakowie. Miesiąc temu byłoby to jeszcze nie możliwe dla mnie, ale zaraziłam się emocjami znajomych, którzy pokonali maraton w Poznaniu i dojrzałam do tego, aby przygotować się do dłuższego dystansu – dodała zwyciężczyni.
Bieganiem i pozytywnym jego wpływem zaraziła Patrycję Grzesiewicz znajoma. – I tak nie zatrzymałam się od połowy kwietnia. Cały czas biegam i wyznaczam sobie coraz to nowsze cele na każdy trening. Satysfakcja przychodzi po ich realizacji, a to dodaje nam dodatkowej energii. Bieganie to pasja, którą można mieć do końca życia i ja tak właśnie planuje – powiedziała z uśmiechem Patrycja, która zajęła drugie miejsce. - Kolejnym wyzwaniem dla mnie będzie pokonanie maratonu. Zrobię to dzień przed czwartymi urodzinami mojego synka i mam zamiar pokonać trasę w cztery godziny.

W kategorii „SuperBiegacze” największą liczbę głosów Czytelników zdobył sportowiec, którego przygoda z bieganiem dopiero się rozpoczęła. Dariusz Romański z Zielonej Góry od dawna uprawia boks i kickboxing, ale nie odmówił, kiedy zaproponowano mu start w półmaratonie. – To był mój pierwszy poważniejszy bieg. Nie zastanawiałem się długo. Rozpocząłem przygotowania i pojawiłem się na starcie. Emocje były ogromne, tym bardziej, że obiecałem synowi wspólne wbiegnięcie na metę. Nie chciałem go zawieść i nie zawiodłem – mówił Dariusz. – Teraz wspólnie z kolegami z klubu bokserskiego przygotowujemy się do udziału w ultramaratonie w Zielonej Górze i również mam nadzieję, że będzie to niezapomniane przeżycie.

Od 2012 roku z przerwami swoją przygodę z bieganiem rozpoczął Krzysztof Jarnut z Zielonej Góry. Po prostu wstał z kanapy, ubrał sportowe ciuchy i wybiegł z domu. – To piękny sport, który daje nam poczucie szczęścia i spełnienia pomimo zmęczenia – tłumaczy pan Krzysztof. – Do startu w zielonogórskiej połówce powróciłem po pewnej przerwie i jako cel postawiłem sobie po prostu dobiec do mety. Udało się i jestem z tego bardzo zadowolony. Dodatkową radość przyniosło mi oczywiście zajęcie drugiego miejsca w plebiscycie. Dziękuję mieszkańcom Wyszanowa, mojej rodzinnej miejscowości, którzy bardzo zaangażowali się i oddawali na mnie głosy.
Naszych Superbiegaczy jeszcze nie raz zobaczymy na startach biegów w lubuskiem i nie tylko. Trzymamy za nich kciuki i życzymy samych sukcesów.

Na starcie Zielonogórskiej Połówki 2016