Zdrowo i kolorowo. W Zielonej Górze odbywają się darmowe warsztaty, na których można się nauczyć gotowania, kiedy nie ma dużo w lodówce

Grzegorz Hryniewicz, prezes zielonogórskiego stowarzyszenia Warto jest pomagać przyznaje, że od wielu lat stowarzyszenie organizuje różne wydarzenia dla dzieci, dorosłych, seniorów, czyli wszystkich, którzy chcą brać udział. Jedną z takich propozycji są warsztaty Smacznie, zdrowo kolorowo, które prowadzi szefowa kuchni Małgorzata Sadowska.

– Połączyliśmy siły i pomysły, i stworzyliśmy projekt, który ma na celu pokazanie, że są dzieci przyzwyczajone do hamburgerów i pizzy, a seniorzy do naleśników i pierogów, ale możemy łączyć smaki i przedstawiać kuchnię w różny sposób – wyjaśnia G. Hryniewicz. – Warsztaty pokazują, że można zrobić coś z niczego. Wpadają do nas goście, otwieramy lodówkę i w kilka minut przygotowujemy coś, co jest wyśmienite. Na miejscu uczestnicy przygotowują te smakołyki i próbują. To jest duża dawka edukacji i praktyki wiedzy z zakresu kulinariów.

Nastoletnia Miriam Dorsz-Daiksler, która wzięła udział w warsztatach, poleca takie zajęcia.

– Nauczyłam się robienia musztardy. Trzeba zmiksować gorczycę. Nie będzie jeszcze żółta, ale biała. Można do niej dodać pomarańcze, albo jagodę kamczacką. Będę chciała zrobić taką na grilla, żeby zaskoczyć koleżanki lub kolegów – opowiada o warsztatach. – Nauczyłam się też robić kaszę, do której dodaje się bób, groszek i marchewkę. Jest przepyszna. Robiliśmy też ciasto z czerwonej fasoli, bez mąki. Daje się dwa jaja, duży banan, płaską łyżeczkę proszku do pieczenia i czerwoną fasolę . Można dodać pestki dyni, daktyle, kakao. Bardzo dużo jest kombinacji.

Miriam podobało się też robienie różnych octów, jabłkowych, bananowych i malinowych.

- Mówimy o kuchni, która ma być łącznikiem dla pokoleń i sprawiać radość rodzinie – mówi Małgorzata Sadowska, na co dzień szefowa kuchni w restauracji, która prowadzi warsztaty. – Uczymy innego spojrzenia na kuchnię. Osobiście, również czerpię wiedzę z takich spotkań. Jest obopólna zabawa i nauka nas wszystkich.

W codziennym gotowaniu ważne jest też to, żeby nie było drogo.

– To nie jest kuchnia w wielkim stylu, nie jest bardzo droga. Chodzi o to, żebyśmy się nauczyli, jak smacznie, kolorowo i zdrowo jeść na co dzień i wydali symboliczne 10 czy 20 zł i taki jest też nasz cel – wyjaśnia M. Sadowska. – Kuchnia nieodmienne łączy się z porami roku. Wiosną zaczęliśmy od tego, co możemy zdrowo jeść, pomimo pozimowych braków. W pełni sezonu letniego czarujemy owocami warzywami i wszystkimi zaprawami. Robimy octy i kiszonki. Nie trzeba wydawać dużo pieniędzy, żeby jeść wykwitnie i zdrowo.

Hryniewicz przyznaje, że sam był zaskoczony, jakie warzywa i owoce można kisić. To nie tylko ogórki, buraczki, ale też cytryna i jabłka.

– Wydarzenia są darmowe, cykliczne, raz w miesiącu, wystarczy wejść na nasz fanpage i sprawdzić daty – zaprasza szef stowarzyszenia. Kolejne warsztaty odbędą się 17 sierpnia, o godz.17 w siedzibie Warto jest pomagać przy ul. Wazów 3 w Zielonej Górze.

Czytaj też:

• Tyle kalorii mają sosy: czosnkowy, tatarski, ketchup. Taka jest kaloryczność najpopularniejszych sosów
• Kucharki odeszły z Agaty i pracują w nowym barze. Kurka już otwarta, przeżywa oblężenie
• Najlepszy krem budyniowy do ciast – jest idealnie gładki za każdym razem. Poznaj sprawdzony przepis na pyszny krem do tortów i deserów

Zobacz też wideo: Jagody prosto z lasu w Niedoradzu