Jak się okazało pewien mężczyzna postanowił uciąć sobie drzemkę i za "hotel" obrał sobie jeden z podziemnych pojemników na odpady. Konkretniej taki z niebieską pokrywą. Bo ładniejszy... Nie przewidział jednak jednej rzeczy. Taki pojemnik nie otwiera się od wewnątrz. Na jego szczęście wszystko nagrały kamery monitoringu.
"Uprzejmie informujemy, że nocowanie w naszych półpodziemnych pojemnikach na odpady grozi kalectwem lub śmiercią. Pojemniki od wewnątrz nie otwierają się. Dobrze, że w sobotę rano pojawił się tam nasz pracownik. Aż strach pomyśleć..." - relacjonuje zajście ZGK w Zielonej Górze.
Finał sprawy był taki, że wszystko dobrze się skończyło, a mężczyzna przy drobnej asyście policji opuścił nietypową noclegownię.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?