Dyżurny otrzymał informację od przejeżdżającego kierowcy, że na ul. Łużyckiej jakiś mężczyzna demoluje wiatę przystankową. - Na miejsce natychmiast udały się policyjne patrole, ale policjanci na miejscu nikogo nie zastali więc udali się w pościg za sprawcą. Po kilku minutach jeden z patroli zauważył na pobliskiej stacji benzynowej mężczyznę odpowiadającego rysopisowi podanemu przez świadka. Dodatkowo mężczyzna ten miał skaleczona rękę. Został zatrzymany - opisuje Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
20-letni mieszkaniec Nowogrodu Bobrzańskiego przyznał się do winy. Jak ustalili policjanci, 20-latek przyjechał do Zielonej Góry z kolegami. Po kłótni znajomi wysadzili go z samochodu, a on z wściekłości zdemolował przystanek. Okazało się, że jest znany policji i był już wcześniej notowany za podobne przestępstwa.
- Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że był nietrzeźwy. Miał 2,3 promila. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Za to przestępstwo grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Wartość start spowodowanych przez wandala Miejski Zakład Komunikacji wycenił na ponad 1200 zł - dodaje rzeczniczka.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?