Film „Łabędź” w reżyserii Kaliny Gawrysiak z V LO przypomniał słynny list Marcina z Międzyrzecza i wygrał Konkurs Zabytkomania 2020

To był niesamowity weekend (11-13 grudnia 2020) w życiu Kaliny Gawrysiak. Oto 30. FilmFestival Cottbus ogłaszał (online) swoje nagrody, a w jury jednego z konkursów tej chociebuskiej imprezy (Młodego Kina U18) Kalina zasiadała z koleżanką Martyną Biel. Tymczasem podczas gali Ogólnopolskiego Konkursu Filmowego Zabytkomania obwieszczono, że film „Łabędź” w reżyserii maturzystki z zielonogórskiej Piątki wygrał w grupie amatorów powyżej 18. roku życia.

Tegoroczna odsłona Konkursu Zabytkomania zatytułowana była „Wokół nas” i koncentrowała się na emocjach, jakie towarzyszą odkrywaniu dziedzictwa swojej okolicy.
Kalina Gawrysiak sięgnęła po postać Marcina z Międzyrzecza, który przeszedł do historii jako autor najstarszego listu miłosnego w języku polskim. Napisał go w 1429 r. do swej wybranki, którą w pierwszych słowach nazwał Panną Najmilejszą.

- Moja mama znalazła artykuł o Marcinie z Międzyrzecza przez przypadek. Po czym ja zaczęłam o nim czytać i uznałam, że to fantastyczny materiał na Zabytkomanię - mówi Kalina Gawrysiak. - Marcin z Międzyrzecza tworzył sto lat przed Mikołajem Rejem, którego uznajemy za ojca literatury polskiej. A to jednak ten Marcin, o którym wiemy niesamowicie niewiele, stworzył pierwszy znany nam list w języku polskim. Specjalnie nazwaliśmy go Łabędziem, żeby podkreślić ironię - nie był on gęsią, o której później pisał Rej („Polacy nie gęsi, iż swój język mają”), ponieważ pisał w języku polskim, natomiast jego twórczość nie była nikomu znana. Był taki troszkę lepszy niż gęś. Był Łabędziem! - dodaje Kalina Gawrysiak, reżyserka i montażystka, którą wspierali w przedsięwzięciu: Rafał Wróblewski (zdjęcia), Krystian Kube (muzyka), Kamila Jaskot (dźwięk) i Erwin Nowak (zagrał z Kaliną w filmie).

Zdjęcia do „Łabędzia” powstały… w jeden dzień! - Niesamowicie długi dzień, bo zebraliśmy się u mnie w domu o 9.20, a ostatni materiał nagraliśmy przed północą - śmieje się Kalina. - Potem montaż kilka dni... Muzyka była robiona specjalnie pod nasz film. Na wpół zmontowane sceny były wysyłane do Krystiana Kube, który następnie do tego tworzył.

W „Łabędziu” jest scena, gdy grający zakochanych Kalina i Erwin zanurzają się w jeziorze. - Umieraliśmy w tej wodzie! To był koniec października, ale nikt się nie rozchorował. Operator Rafał Wróblewski razem z nami wlazł do wody, żeby zrobić piękne ujęcia. I się opłacało! Bardzo chwalili zdjęcia na gali - cieszy się reżyserka.

Kalina Gawrysiak ma już laury w dziedzinie X Muzy. W 2018 r. - już jako uczennica V LO - wygrała Zabytkomanię filmem „Choć przez moment”. W tym samym 2018 roku, jeszcze jako uczennica Gimnazjum nr 7, na Miejskim Przeglądzie Filmów Amatorskich, organizowanym przez V LO, wraz z Pauliną Gidaszewską, Martyną Kryczkiewicz, Igą Tomczak, Aleksandrą Dudziak odebrała nagrodę „za umiejętne zobrazowanie ważnego tematu w filmie „Gdzie podziała się miłość”.

Natomiast podczas Miejskiego Przeglądu Filmów Amatorskich 2020 Kalina Gawrysiak za film „Kher/Dom” otrzymała Grand Prix. I za ten sam tytuł zdobyła Grand Prix ogólnopolskiego festiwalu Albatrosy 2020 w Gdyni.
Jak widzi dziś swoją przyszłość maturzystka z V LO? - Nie widzę swojej przyszłości bez filmu! - wyznaje Kalina Gawrysiak.
A my trzymamy kciuki!

9. Miejski Przegląd Filmów Amatorskich 2018 w Zielonej Górze