Jakoś tak umownie przyjęto, że kibice gorzowskiej Stali są na północy województwa, do byłej granicy wojewódzkiej w Gościkowie-Paradyżu. Na południe od tej linii panuje Falubaz. Są oczywiście wyjątki. Stal jest także moim klubem, drużynie z Gorzowa Wlkp. zawsze kibicowałam. Nie byłam tylko za nimi, gdy odbywały się bezpośrednie pojedynki z zielonogórzanami.
Kiedy opowiedziałam kolegom w pracy, na co się napatoczyłam, byli równie zdziwieni. Zbyt blisko Zielonej Góry. Nie wyrażałam się, tylko cytowałam co było napisane. Zaczęli przybijać żółwiki. Jakbym to ja ganiała z farbą!!!
Za chwilę było już oczywiście wesoło, bo my jesteśmy kibicami od serca, a nie na pokaz. Równowaga elektrolityczna w naszych organizmach nie uległa zakłóceniu. Musieliśmy jednak znaleźć powód czynu tak zuchwałego. Nie znaleźliśmy.
Stanęło na tym, że w kraju demokratycznym każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Tylko, że demokracja byłaby pełniejsza jakby była zgodna z naszym zdaniem... Tak sobie myślimy.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?