Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ponad 250 zdarzeń w Zielonej Górze i okolicy! To było najbardziej pracowite kilkanaście godzin. Pracowało blisko dwustu strażaków

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Strażacy mieli ręce pełne roboty. Na zdjęciach akcje, w których brali udział członkowie OSP Leśniów Wielki
Strażacy mieli ręce pełne roboty. Na zdjęciach akcje, w których brali udział członkowie OSP Leśniów Wielki OSP Leśniów Wielki
- Jeszcze podobna sytuacja może mieć miejsce dzisiaj w godzinach wieczornych i nocnych oraz jutro w godzinach porannych - mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego PSP.

Wichura w Zielonej Górze. Ponad 250 zdarzeń

Od wczesnych godzin porannych w czwartek strażacy zaczęli usuwać skutki wichury, która przeszła również nad powiatem zielonogórskim. To okolice Zielonej Góry należały do miejsc w regionie, w których koniecznych było najwięcej interwencji.

– Przez kilkanaście godzin wszystkie siły i środki były zaangażowane – mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego PSP. – Na terenie powiatu zielonogórskiego 40 jednostek OSP i 3 jednostki PSP, blisko 200 strażaków cały czas pracowało. W większości przypadków usuwaliśmy powalone drzewa, połamane konary, które w różnym stopniu uszkodziły dachy. Nie było przypadków, żeby dach był zupełnie zerwany i uniemożliwiał zamieszkanie w domu.

Wichura w Zielonej Górze. Jedna osoba poszkodowana

Poszkodowany w wyniku wichury został mężczyzna podróżujący samochodem, na który przewróciło się drzewo. Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem w Przylepie.

- Kierowca, na szczęście o własnych siłach opuścił auto przed przybyciem straży pożarnej. Z niewielkimi obrażeniami trafił do szpitala. Ale samochód nadaje się do kasacji - przyznaje rzecznik straży pożarnej.

Do większych zdarzeń należała akcja w okolicy szpitala, gdzie dwa drzewa zagrażały jednemu z budynków szpitalnych. - Jeszcze dzisiaj tam pojedziemy, żeby zabezpieczyć kolejne dwa drzewa, które zostały nam zgłoszone - mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak.

- To była bardzo pracowita noc i dzień. Mam nadzieję, że kolejne dni przyniosą troszeczkę spokoju. Jeszcze podobna sytuacja może mieć miejsce dzisiaj w godzinach wieczornych i nocnych oraz jutro w godzinach porannych. Mam nadzieję, że nie będzie to na taką skalę, jaką mieliśmy w ciągu kilkunastu godzin - podsumowuje nasz rozmówca.

[g8684647][/g]

CZYTAJ TAKŻE:

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Zatonie - Świdnica. Drzewo zablokowało drogę po wichurze

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto