– Teraz dla tych zwierząt jest organizowana opieka, przychodzą do nich opiekunowie, którzy je karmią – informuje Paweł Bodnar z zielonogórskiego schroniska. Niestety obecnie ta placówka nie jest w stanie już przyjąć nowych kotów. – W schronisku wciąż zmagamy się z grzybicą, powoli wychodzimy na prostą, ale w tej chwili nie mamy nawet jak przyjąć dodatkowych zwierząt, choć bardzo byśmy chcieli. Ze swojej strony możemy zapewnić dla tych zwierzaków karmę, wszelką pomoc. Znałem właścicielkę tych kotów i psa, bo pomagała w schronisku. Często starała się pomóc zwierzętom. Jej tata zwrócił się z prośbą o wsparcie do nas, a my obiecaliśmy pomoc
w miarę możliwości. Dobrze byłoby, gdyby zwierzęta te nie trafiły do schroniska, wciąż działamy w tym kierunku, by to się nie stało. Im szybciej zwierzęta znajdą dom, tym lepiej - dodaje.
Pan Miron (nazwisko i kontakt do wiadomości redakcji), który obecnie zajmuje się osamotnionymi zwierzakami, przyznał nam, że ich dawna właścicielka była przeciwniczką tego, by koty mieszkały w schronisku, życzyłaby sobie, by trafiły do domów.
– Najważniejsze, żeby te koty zostały obdarzone przez ludzi miłością. Teraz jest im to najbardziej potrzebne. Myślę, że one przeszły traumę po śmierci swojej właścicielki. Potrzeba im fachowej opieki, dobrego i bezpiecznego domu z odpowiedzialnym właścicielem.
Koty, które zostały same po śmierci swej właścicielki mają po kilka lat, są zwierzętami niewychodzącymi, przystosowanymi do życia z psem. Osoby, które organizują obecnie pomoc dla zwierzaków zapowiadają, że każdy, kto będzie chciał zaadoptować kota musi liczyć się z wizytą przedadopcyjną. Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt telefoniczny z działem łączności z Czytelnikami: 68 324 88 18.
Czytaj również: Dołącz do naszej akcji.Zabierz psiaka na spacer! [WIDEO]
Zobacz również: Inkubator, który ratuje życie czworonogom. Jak działa?
źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?