Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wtyk amerykański - co to za chrząszcz pcha się do domów? Wyjaśniamy, czy trzeba się go bać

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
- Od zawsze mieszkam na wsi i nigdy takiego nie widziałam - mówi Czytelniczka, która zrobiła zdjęcie wtykowi amerykańskiemu. Niepokojony wydziela ostrą woń.
- Od zawsze mieszkam na wsi i nigdy takiego nie widziałam - mówi Czytelniczka, która zrobiła zdjęcie wtykowi amerykańskiemu. Niepokojony wydziela ostrą woń. Nadesłane
- Znajduję je w każdym pokoju, u córki w szkole też je widzieli. Od zawsze mieszkam na wsi i nigdy takich nie miałam w domu. Czy są groźne? – pyta Czytelniczka.

- W minionym tygodniu w moim domu pojawiło się wiele dziwnych chrząszczy, nigdy takich nie było – mówi mieszkanka gminy Lniano w powiecie świeckim. - Znalazłam je we wszystkich pokojach. Jednemu zrobiłam zdjęcie i jak pokazałam go rodzinie, to wszyscy go już widzieli w tym roku. Córka mówi, że te chrząszcze pojawiły się w jej szkole. Siostra widziała je w ośrodku zdrowia.

Czytelniczka obawia się nieznajomego.

- Chciałam go zdjąć z okna łapką na muchy, ale na mnie siknął i rozległ się smród. Jak sprawdzić, co to za owad? Trzeba coś o nim widzieć! Czy należy się go bać? - pyta.

To wtyk amerykański. Liczne doniesienia o jego występowaniu pojawiają się w Polsce od 2020 r. - Jego obecność w mieszkaniach nie jest sytuacją codzienną, więc naturalne są wszelkie obawy z tym związane – komentuje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. - Owad ten to roślinożerny pluskwiak Leptoglossus occidentalis nazywany wtykiem amerykańskim. Pochodzi z Ameryki Północnej, a do Europy został zawleczony pod koniec ubiegłego wieku. W Polsce pojawił się stosunkowo niedawno (pierwsze stwierdzenia występowania w 2007 r.), rozprzestrzenił się dosyć szybko i można go spotkać praktycznie na terenie większości kraju.

Wtyk występuje przede wszystkim na sosnach i innych gatunkach iglastych (świerk, jodła, daglezja, choina, cyprys). - Jest obecny w otoczeniu ludzi w związku z częstym wykorzystywaniem roślin iglastych jako zieleni przydomowej – tłumaczy PIORiN. - Jesienią owady poszukują miejsc do przezimowania. W środowisku naturalnym wykorzystują do tego celu różne zaciszne zakamarki i szczeliny. Osobniki żyjące w pobliżu siedzib ludzkich kierują się do budynków, w których będą chciały jedynie spokojnie spędzić zimę.

PIORiN informuje, że wtyki amerykańskie są niegroźne dla ludzi, nie wykazują agresji.

- Aczkolwiek znane jest jedno doniesienie literaturowe z Węgier o ukłuciu człowieka przez tego owada. Niepokojone (np. poprzez dotykanie) wydzielają ostrą woń i uciekają – uzupełnia PIORiN.

Inspekcja przypomina, że owady w domach są zjawiskiem sezonowym i kończą się po kilku tygodniach. - Populacja wtyka amerykańskiego przechodzi ekspansywny rozwój i trzeba spodziewać się, że w kolejnych latach będzie pojawiało się coraz więcej tych owadów. Nie pozostaje nic innego, jak po prostu przyzwyczaić się do ich obecności – radzi.

Źródło: PIORiN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wtyk amerykański - co to za chrząszcz pcha się do domów? Wyjaśniamy, czy trzeba się go bać - Gazeta Pomorska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto