Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Chcemy oddychać czystym powietrzem. Czy miasto odpowiednio dba o jego jakość?

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Stacja pomiaru jakości powietrza w Zielonej Górze przy ulicy Krótkiej zarządzana jest przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska
Stacja pomiaru jakości powietrza w Zielonej Górze przy ulicy Krótkiej zarządzana jest przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska Jacek Katos
Powstaje nowa stacja mierzenia jakości powietrza. Dotację na wymianę pieców na nowe mogą otrzymać mieszkańcy lokali komunalnych i pozostali zielonogórzanie. Ruszają dwa specjalne programy. A co z czujnikami? Czy miasto sfinansuje ich działanie? Co z ekopatrolem?

O jakości powietrza w mieście i różnych działaniach, z tym związanych mówi się od dawna. Niektóre rzeczy są chwalone, inne krytykowane za opieszałość i brak reakcji na sygnały czy opinie. Niedawno radni Koalicji Obywatelskiej zwrócili uwagę na kilka spraw.

Stacją zarządza Główny Inspektorat Ochrony Środowiska

Mieszkańcy miasta mogą dowiedzieć się o jakości powietrza m,in, z tablicy znajdującej się przed urzędem miejskim przy ul. Podgórnej. Urządzenie zostało tam zamontowane z inicjatywy zielonogórzan. Projekt został bowiem zgłoszony w ramach zadań budżetu obywatelskiego. Stacja pomiaru jakości powietrza znajduje się natomiast przy ulicy Krótkiej.

Zarządza nią Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ).
W mieście znaleźć można jeszcze 11 punktów pomiaru, które powstały z prywatnej inicjatywy. A zabiegał o to radny Dariusz Legutowski.

Co dalej z czujnikami? Kto je sfinansuje?

Zdaniem radnego Legutowskiego ważne jest nie tylko to, jaka jest jakość powietrza w centrum miasta, ale także na obrzeżach, gdzie wybudowanych jest wiele domów jednorodzinnych. Szczególne problemy ze smogiem ma Jędrzychów.

Dariusz Legutowski postanowił więc na koniec 2019 r. przeznaczyć swoją część z puli funduszy radnego na zakup i montaż stacji w Szkole Podstawowej nr 8 przy ul. Kąpielowej. W budynku zamontowano monitor, który pokazuje aktualne wyniki z 12 stacji pomiaru w mieście.

Teraz jednak pojawił się problem. Bo radni nie mają już do dyspozycji swojej puli. Prywatny przedsiębiorca, który obsługuje system, nie będzie tego robił charytatywnie. Koszt obsługi jednej stacji to 100 zł miesięcznie. Zdaniem radnego Legutowskiego miasto powinno pokryć te koszty, bo sprawa jest ważna dla mieszkańców.
Podobnie uważa Janusz Rewers, który dodaje, że w miliardowym budżecie miasta, powinny się znaleźć pieniądze na tak istotną inicjatywę. Szef klubu PO Marcin Pabierowski podkreśla, że mieszkańcy mają prawo wiedzieć, jakim powietrzem oddychają.

Ważne jest to, żeby stacje miały certyfikat i akredytacje Głównego Inspektora Sanitarnego.

Wiceprezydent Dariusz Lesicki tłumaczy, że czujniki, zamontowane przez prywatne osoby nie są certyfikowane. Pokazują chwilowe wskazania i nie uśredniają wyników, a to może być dla mieszkańców dezinformacja. Dlatego miasto nie jest zainteresowane takimi czujnikami.

Wiceprezydent zauważa, że ważniejsze jest to, iż oprócz stacji pomiaru powietrza przy ul. Krótkiej właśnie powstaje druga – na rogu ulicy Wyszyńskiego i Węgierskiej. Obie mają akredytacje Głównego Inspektora Sanitarnego.

Radni KO uważają, że w mieście powinny być też ekopatrole.
Wiceprezydent Lesicki wyjaśnia, że takie ekopatrole funkcjonowały, ale w dobie pandemii koronawirusa straż miejska została przekierowana do innych zadań m.in. kontroli osób przebywających na kwarantannie. Gdy wrócimy już do normalności, takie ekopatrole znów pojawią się na naszych osiedlach.

Co z wymianą kopciuchów na nowe piece?

Radny Marcin Pabierowski zwraca też uwagę na program dopłaty do wymiany pieców i źródeł energii.
- Nie jest on odpowiednio promowany. Ludzie nie wiedzą, że mogą dostać do 80 proc. refundacji. Wpływa za mało wniosków – podkreśla radny. Poza tym radni KO uważają, że 600 tys. zł zapisane w budżecie na wymianę pieców to za mała kwota.

Wiceprezydent Dariusz Lesicki mówi, że suma zapisana w budżecie w razie potrzeby może być zwiększona. Tak też się działo w poprzednich latach. Wszystkie dobrze wypełnione wnioski zostały pozytywnie rozpatrzone.
Wiceprezydent podkreśla, że w mieście funkcjonują dwa programy. Jeden dla wszystkich mieszkańców, drugi dla tych, którzy mieszkają w lokalach komunalnych.
- Nasz miejski program jest dla wszystkich, niezależnie od sytuacji finansowej. Do 30 kwietnia trwa nabór. Wszelkie informacje na ten temat znaleźć można na naszej stronie internetowej – mówi Dariusz Lesicki. – Drugi program jest dla mieszkańców lokali komunalnych.

Pozyskane z Unii Europejskiej pieniądze przeznaczone są na wymianę pieców w mieszkaniach komunalnych. To jest 180 mieszkań, ale pieców do wymiany może być więcej. W niektórych lokalach jest ich kilka.
Miasto podejmuje też inne działania, by poprawić jakość powietrza w mieście jak choćby – wymianę taboru MZK na ekologiczny, uruchomienie wypożyczalni miejskich rowerów, budowę ścieżek rowerowych itd. Każdy z nas też ma wpływ na to, jakim powietrzem będziemy oddychać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto