W Zielonej Górze zmierzyły się drużyny z dolnej części tabeli CLJ U-15. Po czterech kolejkach Akademia Piłkarska Macieja Murawskiego miała na koncie punkt i zajmowała przedostatnie miejsce. Z kolei Piast, który przegrał wszystkie mecze, plasował się na ostatniej pozycji. Oba zespoły miały apetyt na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, ale statystyka podpowiadała, że faworytami są gospodarze.
Pierwsza połowa, mimo kilku niezłych okazji z obu stron, zakończyła się wynikiem 0:0. Po przerwie Akademia Piłkarska Macieja Murawskiego objęła prowadzenie, wykorzystując zamieszanie pod bramką Piasta i niezdecydowanie jednego z obrońców. Goście dokonali kilku zmian w składzie i zdołali wyrównać.
Gospodarze atakowali i stwarzali coraz groźniejsze sytuacje, mieli też rzut wolny z 18, może 20 metrów od bramki rywali - żadnej okazji jednak nie wykorzystali. Tymczasem Piast niebezpiecznie kontrował. Gorąco pod bramką Akademii Piłkarskiej Macieja Murawskiego robiło się zwłaszcza po prostopadłych podaniach. Goście dopięli swego w samej końcówce spotkania: w niespełna minutę strzelili dwa gole i zgarnęli trzy punkty.
Druga połowa naprawdę bardzo dobra w naszym wykonaniu: prowadzimy grę, mamy sytuacje, żeby strzelić na dwa, trzy, nie trafiamy i znowu 80 minuta, dekoncentracja, brak organizacji zespołu i przede wszystkim decyzji naszego bloku defensywnego.
- To się powtarza już nie pierwszy raz. Druga połowa naprawdę bardzo dobra w naszym wykonaniu: prowadzimy grę, mamy sytuacje, żeby strzelić na dwa, trzy, nie trafiamy i znowu 80 minuta, dekoncentracja, brak organizacji zespołu i przede wszystkim decyzji naszego bloku defensywnego - ocenił Hubert Więckowski, trener Akademii Piłkarskiej Macieja Murawskiego. - Cały zespół powinien zareagować w takim momencie, kiedy prowadzimy. Bo nie broniliśmy się przed przeciwnikiem. A przeciwnik był skuteczny, wykonał dwie sytuacje na koniec drugiej połowy i zszedł z trzema punktami.
"Falubaz" grał bardzo dobre spotkanie, dominował, a nam gra się nie układała. Na nasze szczęście po kilku błędach i dobrym rozegraniu udało nam się zdobyć te bramki i w końcówce przechylić szalę zwycięstwa.
- W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji albo mogliśmy sobie je stworzyć. Nie udało nam się ich wykończyć, dograć tej ostatniej piłki - zauważył Michał Kołodziej, trener Piasta. - W drugiej połowie do tego momentu, gdzie udało nam się zdobyć bramkę, "Falubaz" grał bardzo dobre spotkanie, dominował, a nam gra się nie układała. Na nasze szczęście po kilku błędach i dobrym rozegraniu udało nam się zdobyć te bramki i w końcówce przechylić szalę zwycięstwa.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?