Michał Ogórek i Jerzy Bralczyk w Zielonej Górze. Wydarzenie w bibliotece im. Norwida
Michał Ogórek to znany dziennikarz, felietonista, prezenter telewizyjny, satyryk i krytyk filmowy. W Zielonej Górze wziął udział w razem z prof. Jerzym Bralczykiem spotkaniu autorskim z zielonogórską publicznością.
– Mam już wieloletnie doświadczenie spotkań z profesorem. Uwielbiam się z nim spotykać w każdych możliwych warunkach, z publicznością i bez publiczności – przyznał nam M. Ogórek. – Mamy już rytuał tych spotkań, mam nadzieję, że nie rutynę. Jedna jest zasada, że jeśli powiemy przed spotkaniem, że o czymś chcemy rozmawiać, to na pewno o tym nie powiemy, a jeżeli powiemy, że o czymś na pewno nie powiemy, to z pewnością powiemy.
Michał Ogórek dodał, że szczególnie w dobie dzisiejszych dyskusji, panowie unikają bieżących tematów.
– Nie chcemy rozmawiać o bieżących sprawach, które rozgrzewają internet na parę dni, a za parę dni nikt nie wie, co chodziło i o co był cały spór. Staramy się rozmawiać w szerszym kontekście wokół wspólnych książek, nagadanych, które są spisane – wyjaśnił znany dziennikarz.
Najnowsza wspólna książka to "A bodaj ci nóżka spuchła, czyli co nas śmieszyło i śmieszy".
– Staramy się opowiedzieć, jak zmienia się poczucie humoru za naszego życia. To są kolosalne zmiany, które następują – wyjaśnił M. Ogórek. – Rejestracja tego wydaje mi się interesująca, dla ludzi w naszym wieku jest to bardzo interesujące, dla tych, którzy są młodzi, może mniej, ale staramy się godzić pokolenia.
Spotkanie w Zielonej Górze nie było jednym, podczas którego można było posłuchać prof. Bralczyka. Czytaj też: Spotkanie z profesorem Jerzym Bralczykiem w żarskiej bibliotece już w najbliższy piątek. Ilość miejsc ograniczona
Michał Ogórek ocenia język polski
Michał Ogórek przyznał, że jest zwolennikiem żargonu młodzieżowego, który uważa za bardzo inteligentny i nazywający pewne rzeczy intuicyjnie.
– Ubolewam nad tym, że język strasznie się skraca, że w ogóle się nie używa się zdań złożonych, to nawet jest dzisiaj nietakt, żeby zdania nie były za bardzo zakręcone, a króciutkie. To zubaża język niewątpliwie. Ale jeśli chodzi o słownictwo chociażby, to tak nie jest. Pojawiają się nowe słowa. Niektóre mi się podobają bardziej, niektóre mniej. Doceniam inwencję, szczególnie młodych ludzi – wyjaśnił gość spotkania w bibliotece im. Norwida.
Zobacz też wideo: Lubuskie Dyktando Ortograficzne
Czytaj też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?