MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Radny pyta, prezydent odpowiada, a kawiarni nie ma...

Daniel Sawicki
W imieniu mieszkańców, radny Jacek Budziński często podejmuje interwencje na sesjach rady miasta
W imieniu mieszkańców, radny Jacek Budziński często podejmuje interwencje na sesjach rady miasta rzg.info.pl
Dlaczego kawiarnia na terenie zielonogórskiego MOSiR-u nie działa? Co się tam dzieje? Takie pytania padały przez ostatnich kilka miesięcy wśród zielonogórzan odwiedzających MOSiR podczas imprez sportowych.

Kawiarnia przestała obsługiwać klientów w 2007 roku. Wówczas urzędujący dyrektor wypowiedział umowę najmu osobie prowadzącej tam działalność gospodarczą.
- Wcześnie w lokalu odbywało się sporo imprez, nawet wesela były - wskazywały zielonogórzanki.
Z kolei podczas meczów Lechii Zielona Góra można było dobrze zjeść, a nawet wypić colę czy piwo. Jednak od trzech lat w kawiarni nic się nie dzieje. Tracą mieszkańcy, traci też MOSiR, którzy przecież nie zarabia na wynajmie.
Sprawą zajął się zielonogórski radny (wiceprzewodniczący rady) Jacek Budziński. Podczas ostatniej sesji rady miasta radny PiS-u poruszył tę sprawę. Oto fragment pytania: "Ludzie byli zadowoleni, a MOSiR miał pieniądze z wynajmu. Z tego co wiem, miał przejąć kawiarnię ktoś inny i nadal prowadzić tam działalność gastronomiczną. Tak się jednak nie stało, a lokal do dziś nie funkcjonuje. Szkoda, bo na pewno przychodziłoby tam wiele osób, a wieczorami korzystaliby z niego np. piłkarze amatorzy z zielonogórskich szóstek. Jednak do dziś nic tam się nie dzieje i w związku z tym rodzi się pytanie - ile pieniędzy stracił MOSiR przez brak zagospodarowania tego miejsca? Czy to tak bogata instytucja, że nie musi szukać dodatkowych dochodów, w tym przypadku z najmu? Co dalej planuje się robić z tym obiektem?
Odpowiedź władz miasta jest bardzo lakoniczna: "Miejsce to jest cały czas zagospodarowane. Prawdą jest że była zmiana najemcy lokalu. W 2007 roku Pan Łojko wypowiedział umowę poprzedniemu najemcy i podpisał nową umowę. Zarzut utraty jakichkolwiek przychodów z najmu jest bezzasadny, ponieważ najemca dokonywał opłat czynszowych regularnie, zgodnie z zapisami umowy najmu. Gdy umowa dobiegła końca MOSiR podjął czynności zmierzające do zmiany gospodarza kawiarni. Nawiązał kontakt z poprzednim najemcą, co przyniosło efekt w postaci podpisania z nim umowy z dniem 15.03.2010 r."
To z pewnością bardzo dobra wiadomość, bo poprzedni najemca świetnie prowadził lokal. Zastanawia jednak, co działo się przez trzy lata z lokalem. Jakoś trudno uwierzyć, że ktoś wynajmował budynek, nie prowadził tam działalności, a mimo to płacił za jego wynajem.
Do tematu wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uprawa warzyw w czerwcu - bez tego nie będzie dobrych zbiorów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto